Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wikana-Start Lublin zmierzy się w sobotę z Astorią Bydgoszcz

Dla podopiecznych Dominika Derwisza sobotni mecz ma kolosalne znaczenie. Wprawdzie nie mogą już oni wypaść poza czołową ósemkę, ale wciąż walczą o jak najwyższą pozycję na zakończenie sezonu zasadniczego.
Wikana-Start Lublin zmierzy się w sobotę z Astorią Bydgoszcz
Niestety, lublinianie nie mają już szans na czwartą lokatę, która dawałaby im przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie fazy play-off. „Czerwono-czarni” pozbawili się tej możliwości w ostatnią niedzielę, kiedy we własnej hali przegrali z WKK Wrocław. Co ciekawe, w tym meczu zawodnicy Wikany-Startu przez blisko siedem minut czwartej kwarty nie potrafili trafić do kosza. - Pierwszy raz doświadczyłem czegoś takiego na własnej skórze. Przecież w ostatniej minucie popełniliśmy aż cztery banalne straty! To nie powinno zdarzać się tak doświadczonym koszykarzom - tłumaczy Marcel Wilczek, środkowy Wikany-Startu. - Długo analizowaliśmy to spotkanie i doszliśmy do wniosku, że nie powinniśmy zmieniać naszego stylu gry. Takie mecze powodują smutek i to jest oczywiste. Jednak musimy podnieść się, bo chcemy przystąpić do fazy play-off z jak najwyższej pozycji - wyjaśnia Wojciech Szawarski, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Wikany-Startu. „Czerwono-czarni” nie kalkulują i nie próbują sobie dobierać rywala w pierwszej rundzie. - Dla mnie może to być nawet Polski Cukier Toruń, aktualny lider rozgrywek. Oni w ostatnim czasie nieco obniżyli loty - wyjaśnia Wilczek. - Liga jest bardzo wyrównana i nie da się wybrać sobie rywala. Pamiętajmy, że już nie wszystko zależy od nas - dodaje Szawarski. Dzisiejszy mecz nie powinien być zbyt trudny dla lublinian. Astoria zapewniła już sobie utrzymanie w pierwszej lidze. Nie grozi jej również awans do play-off, dlatego poziom motywacji bydgoszczan zapewne znacząco obniżył się. - Nie możemy patrzeć na Astorię i liczyć, że podejdą do meczu na luzie. Dobry zespół umie narzucić swoje warunki. Zamierzamy tak zrobić i przywieźć z trudnego terenu zwycięstwo - dodaje Szawarski. Podopieczni Dominika Derwisza nadal walczą z plagą kontuzji i chorób. Cały tydzień przeziębiony był Michał Sikora i nie wiadomo, czy będzie w stanie zagrać w Bydgoszczy. Pod znakiem zapytania stoi także występ Wojciecha Hałas, który skręcił kostkę. Z urazami od kilku tygodni grają Marcel Wilczek i Alan Czujkowski. Ten pierwszy ma stłuczoną rękę, a drugi przechodzi rehabilitacje po urazie nosa i na parkiecie pojawia się w specjalnej masce.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama