Reklama
Wikana-Start Lublin zmierzy się w sobotę z Astorią Bydgoszcz
Dla podopiecznych Dominika Derwisza sobotni mecz ma kolosalne znaczenie. Wprawdzie nie mogą już oni wypaść poza czołową ósemkę, ale wciąż walczą o jak najwyższą pozycję na zakończenie sezonu zasadniczego.
- 21.03.2014 15:27

Niestety, lublinianie nie mają już szans na czwartą lokatę, która dawałaby im przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie fazy play-off.
„Czerwono-czarni” pozbawili się tej możliwości w ostatnią niedzielę, kiedy we własnej hali przegrali z WKK Wrocław.
Co ciekawe, w tym meczu zawodnicy Wikany-Startu przez blisko siedem minut czwartej kwarty nie potrafili trafić do kosza.
- Pierwszy raz doświadczyłem czegoś takiego na własnej skórze. Przecież w ostatniej minucie popełniliśmy aż cztery banalne straty! To nie powinno zdarzać się tak doświadczonym koszykarzom - tłumaczy Marcel Wilczek, środkowy Wikany-Startu.
- Długo analizowaliśmy to spotkanie i doszliśmy do wniosku, że nie powinniśmy zmieniać naszego stylu gry. Takie mecze powodują smutek i to jest oczywiste.
Jednak musimy podnieść się, bo chcemy przystąpić do fazy play-off z jak najwyższej pozycji - wyjaśnia Wojciech Szawarski, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Wikany-Startu.
„Czerwono-czarni” nie kalkulują i nie próbują sobie dobierać rywala w pierwszej rundzie.
- Dla mnie może to być nawet Polski Cukier Toruń, aktualny lider rozgrywek. Oni w ostatnim czasie nieco obniżyli loty - wyjaśnia Wilczek.
- Liga jest bardzo wyrównana i nie da się wybrać sobie rywala. Pamiętajmy, że już nie wszystko zależy od nas - dodaje Szawarski.
Dzisiejszy mecz nie powinien być zbyt trudny dla lublinian. Astoria zapewniła już sobie utrzymanie w pierwszej lidze. Nie grozi jej również awans do play-off, dlatego poziom motywacji bydgoszczan zapewne znacząco obniżył się.
- Nie możemy patrzeć na Astorię i liczyć, że podejdą do meczu na luzie. Dobry zespół umie narzucić swoje warunki. Zamierzamy tak zrobić i przywieźć z trudnego terenu zwycięstwo - dodaje Szawarski.
Podopieczni Dominika Derwisza nadal walczą z plagą kontuzji i chorób. Cały tydzień przeziębiony był Michał Sikora i nie wiadomo, czy będzie w stanie zagrać w Bydgoszczy. Pod znakiem zapytania stoi także występ Wojciecha Hałas, który skręcił kostkę.
Z urazami od kilku tygodni grają Marcel Wilczek i Alan Czujkowski. Ten pierwszy ma stłuczoną rękę, a drugi przechodzi rehabilitacje po urazie nosa i na parkiecie pojawia się w specjalnej masce.
Reklama













Komentarze