Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Za unią, ale mało głosów

W przeprowadzonych wczoraj prareferendach unijnych w Woli Uhruskiej na Lubelszczyźnie i Prudniku na Opolszczyźnie frekwencja była mizerna. Ale ci, którzy poszli głosować, w większości byli za wejściem do wspólnoty. Do referendum zostało 40 dni.
Jeśli frekwencja nie przekroczy w nim 50 proc., będzie nieważne, a o wejściu do unii zdecyduje parlament. Czy wczorajsze nikłe zainteresowanie może oznaczać podobny wynik w prawdziwym referendum? - Wtedy należy się liczyć z dużą mobilizacją - uważa prof. Stanisław Michałowski, prodziekan Wydziału Politologii UMCS. Głosowanie w Prudniku śledziła cała Polska. W tym samym czasie w Woli Uhruskiej, w pobliżu Chełma, głosowano za i przeciw unii przy okazji wyborów uzupełniających do Rady Gminy. - Chcieliśmy sprawdzić, czy uhruszczanie interesują się problemem integracji i czy podczas kampanii informacyjnej zdobyli wiedzę, aby wyrobić sobie na ten temat własny osąd - tłumaczy Maciej Markuszewski z Gminnego Ośrodka Informacji o Unii Europejskiej. Pierwszy głos oddano tuż po godz. 6. Ryszard Nowak przyszedł na głosowanie z żoną. Oboje na karcie zaznaczyli \"tak”. - Nie ma dla nas innej drogi. Unia oznacza lepszą przyszłość. Myślę, że jest jeszcze czas na przekonanie niezdecydowanych. - Trzeba głosować \"za” - mówi stanowczo Arkadiusz Pajor. - Na pewno na tym zyskamy, szczególnie my, młodzi. Będzie można bez przeszkód podróżować. Łatwiej znajdziemy pracę, również w innym kraju. Jego entuzjazmu nie podziela kobieta, która ze względu na swoje poglądy, nie zdradza nazwiska. - Jeszcze mi dom podpalą - mówi. - Bo jestem przeciw integracji. Krzyczą wszyscy, że unia to nam niby tyle da. A ja wiem, że nic nam nie da. Dla kogo są pieniądze z unijnych funduszy? Na pewno nie dla zwykłego człowieka. Eurosceptycy chętnie mówili o swoich poglądach. Ale żaden z nich nie chciał się przedstawić. - Nie wstydzę się tego, co myślę - mówił jeden z rolników. - Ale, jak wszyscy są za tą unią, to wolę się nie wychylać. - A co może nam ta integracja przynieść dobrego - pytał inny. - Jesteśmy Polakami i powinniśmy się trzymać swoich korzeni. Politycy, którzy namawiają nas do unii robią tylko za nasze pieniądze karierę. Nie obchodzą ich ludzie z jakiejś Woli Uhruskiej. We wszystkich ostatnich wyborach frekwencja była niska. I można się było spodziewać bardzo niskiej frekwencji teraz, tym bardziej że były to wybory uzupełniające. Natomiast w prawdziwym referendum unijnym należy się liczyć z dużą mobilizacją. Wyniki prareferendum w Woli Uhruskiej nie są reprezentatywne dla naszego regionu. Frekwencja była za niska. Po drugie, głosowali tylko ci, którzy poszli do wyborów uzupełniających.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama