Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Remis w oczekiwaniu na Roberta Dymkowskiego

Na osiem dni przed ligowym debiutem w meczu z Wisłą Płock Górnik zremisował z trzecioligowcem z Radomia. Wynik sparingu to rzecz drugorzędna, ale gra - nie. Tymczasem w piątkowe popołudnie nie można było być zadowolonym ani z jednego, ani z drugiego.
Górnik zagrał w osłabionym składzie, co tylko w części może usprawiedliwiać słabą postawę. W tej chwili nie pozostaje nic innego jak tylko mieć nadzieję, że słowa trenera Jacka Zielińskiego znajdą pokrycie w meczach o punkty. Wczoraj jego podopieczni popełnili mnóstwo błędów, grali wolno, ociężale poruszali się po boisku. Być może (oby!) jest to konsekwencją trudów treningowych. Dwudniowy weekendowy odpoczynek przyda się więc jak znalazł. A później niech spełnią się słowa Ireneusza Kościelniaka: cóż, prawdziwe sukcesy rodzą się w bólach... Jeśli tak, to powinien być duży sukces, bo wczorajsza gra nieźle bolała. Prowadzenie dla Górnika zdobył strzałem z rzutu wolnego (po lekkim rykoszecie) Mirosław Budka. Po nieudanym łapaniu na spalonego szybko wyrównał Robert Sztein, zamykając akcję Pawła Iwanowskiego, młodzieżowca pozyskanego przez Radomiaka z Amiki Wronki. Ta sama para wyrównała raz jeszcze w 55 min. Znów ładnym podaniem popisał się Iwanowski, a jeszcze ładniejszym strzałem - Sztein. Chwilę wcześniej prowadzenie dla Górnika odzyskał Artur Bożyk, czym osłodził sobie kilka kiksów. Grająca czwórką w linii obrona Górnika grała wczoraj bardzo nieodpowiedzialnie, więc mogło skończyć się jeszcze kilkoma golami. Padł jeden, oczywiście autorstwa Szteina, znanego ze swych snajperskich umiejętności z lubelskiej IV ligi (ostatnio Czarni Dęblin). Kolejna nieudana pułapka ofsajdowa, wyjście z bramki starającego się ratować sytuację Bartosza Rachowskiego i spokojny lob z ponad 30 m radomskiego napastnika - 2:3. Wynik ustalił Piotr Soczewka, wykorzystując rzut karny. W zespole Górnika zabrakło chorych bądź kontuzjowanych Krzysztofa Kłosińskiego, Grzegorza Bronowickiego, Andrija Griszczenki, Tomasza Copika Tomasza Prasnala i Wojciecha Jarzynki. Zgodnie z przewidywaniami jeszcze nie dojechał awizowany przez nas wczoraj Robert Dymkowski, solidny napastnik ze szczecińskiej Pogoni, w ostatnim sezonie grający w Widzewie Łódź. Na pewno przyjazd tego doświadczonego snajpera jest jak najbardziej wskazany i niewykluczone, że na inauguracyjny mecz z Wisłą Płock będzie już piłkarzem Górnika. BRAMKI 1:0 - Budka (6); 1:1 - Sztein (21); 2:1 - Bozyk (48); 2:2 - Sztein (50); 2:3 - Sztein (76); 3:3 - Soczewka (80 - karny). SKŁADY Górnik: Mioduszewski (60 Rachowski) - Kościelniak (46 Jaroszyński), Kościuk, Bożyk, Boguś (46 Pawelec) - Pastuszka (46 Smolak), Budka (46 Szewc), Soczewka, Szałachowski (46 Wójcik) - Skwara (46 Nowak), Bugała. Radomiak: Minda - Sobieski (74 Ziółek), Michalski, Wachowicz - Iwanowski (68 Tyrliński), Gołoś, Rysiewski, Rosłaniec (55 Koniarczyk), Szary - Krześniak (55 Śniegocki), Sztein (80 Zawadzki). W lidze będzie inaczej • Dlaczego dziś grał Sebastian Szałachowski, skoro ma odejść do lubelskiego Motoru? - O ile wiem, to Sebastian jest nadal zawodnikiem Górnika i będzie nim dotąd, dopóki będzie potrzebny. A okno transferowe kończy się ostatniego sierpnia. Dziś były po prostu kadrowe kłopoty, do Motoru jeszcze zdąży dołączyć. Nikt nie stoi mu na drodze do rozwoju. • Obrona popełniła kardynalne błędy. Czy ten system, z czwórką obrońców grających w linii, to optymalny wariant? - Wcześniej graliśmy trójką i też były krytyczne słowa; gramy czwórką - też jest źle... Po to są sparingi, żeby znaleźć właśnie optymalne rozwiązanie, a co do błędów, to było ich bardzo dużo, to fakt. Ważne, żeby uniknąć ich w meczach ligowych. Ten sparing rzeczywiście był w naszym wykonaniu słaby, ale jestem przekonany, że w lidze zobaczymy inny zespół. • Kto z nieobecnych dziś zawodników ma szanse zagrać z Wisłą w sobotę? - Do dyspozycji powinienem już mieć Krzyśka Kłosińskiego, Grześka Bronowickiego, Andrzeja Griszczenkę i Tomka Copika. Groźniejsza niż się spodziewaliśmy okazała się kontuzja Tomka Prasnala i jego zabraknie na pewno, podobnie - co było wcześniej wiadome - Wojtka Jarzynki. • A jak się ma sprawa pozyskania Roberta Dymkowskiego? - Mam nadzieję, że w niedzielę wieczorem dojedzie do Łęcznej i że dogada się z klubem. Ja bardzo chcę go mieć w kadrze. (mag)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama