Reklama
Tytani Lublin przegrali na inaugurację sezonu z Mustangs Płock (ZDJĘCIA)
Duży wpływ na obraz gry w niedzielnym spotkaniu miały trudne warunki atmosferyczne. Padający deszcz sprawił, że obie ekipy swój atak opierały na akcjach biegowych.
- 07.04.2014 15:07

Dobrze funkcjonowały jednak formacje defensywne, przez co w pierwszej połowie nikt nie potrafił przyłożyć piłki w polu punktowym.
Po przerwie gra nieco rozkręciła się. Duża w tym zasługa przyjezdnych, którzy zepchnęli lublinian do głębokiej defensywy. Obrona Tytanów w końcu pękła i nie była w stanie powstrzymać Krzysztofa Kamińskiego. Znakomitą asystę przy tym zagraniu zaliczył Spencer Wood. Chwilę później było już 0:8, bo płocczanie wykorzystali błąd gospodarzy i zaliczyli „safety”.
W czwartej kwarcie inicjatywę przejęli Tytani. Znakomicie grał Nathan Lee. Amerykanin najpierw popisał się 30-jardowym biegiem, a w kolejnym zagraniu zaliczył efektownego touchdowna - Lee zrobił Salto nad atakującym jego nogi obrońcą. Niestety, w następnej akcji próba podwyższenia za dwa punkty nie przyniosła rezultatu i Tytani musieli pogodzić się z porażką.
- Oba zespoły dobrze zaprezentowały się w obronie. Żałuję zmarnowanych szans. Na pewno musimy popracować nad grą ofensywną, bo w niedzielę nie była ona naszą mocną stroną - skomentował Delaine Swenson, trener Tytanów Lublin.
Tytani Lublin - Mustangs Płock 6:8 (0:0, 0:0, 0:8, 6:0)
Tytani: Paprota, Jakubiec, Grosman, Jędrzejewski, Trubaj, Włodarczyk, Soska, Bulatović, Żukowski, Wójcik, Kuchta, Rymarz, Marzec, Famulski, Bogusz, Majewski, Guzal, Kiciński, Frąc, Pasierkiewicz, Czeranowski, Wójcik, Lee, Graboś.
Mustangs: Złoteńki, Kamiński, Gujgo, Gajewski, Garwacki, Kamiński, Żółtowski, Szczepaniak, Seweryn, Wood, Siudziński, Kęsy, Kolasiński, Kuźniarek, Kosiński, Dunajewski, Solka, Wilkoński, Kaczor, Seweryn, Budziński, Gawski.
Sędziował: Michał Stoma. Widzów: 200.
1. Mustangs 2 4 32-20
2. Lowlanders 0 0 0-0
Wilki 0 0 0-0
4. Tytani 1 0 6-8
5. Kings 1 0 14-24
12 kwietnia: Wilki - Lowlanders.
Powiązane galerie zdjęć:
Reklama













Komentarze