Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Skok po pieniądze

Pierwsi olimpijczycy mogli liczyć na butelkę dobrego szampana. W czasach PRL najlepsi polscy sportowcy dostawali kolorowy telewizor albo pralkę. Musieli sobie dorabiać handlem. Teraz za jeden medal można dostać nawet 120 tys. zł i specjalną emeryturę.
d Otylia Jędrzejczak za swoje trzy medale z Aten może dostać nawet 280 tysięcy złotych. Robert Korzeniowski wzbogaci się o 120 tysięcy. Paulina Barzycka, lubelska pływaczka, za czwarte miejsce może dostać nawet 20 tys. A to dopiero początek, bo dobry sportowiec może zarobić dużo, dużo więcej. Na reklamach. Chodziarz tak, wioślarze nie Adam Małysz reklamował czekoladę, napoje, okna i pocztę. Florecistka Sylwia Gruchała reklamuje bank. Robert Korzeniowski towarzystwo ubezpieczeniowe. Wartość ich kontraktów jest owiana tajemnicą, ale są to potężne kwoty. Niestety, nie dla wszystkich. Robert Sycz i Tomasz Kucharski w Atenach zdobyli swój drugi, zloty medal olimpijski. W kajakarstwie. I co? I mają problemy nawet ze znalezieniem sponsora. – Sprawa jest prosta: kto ogląda kajakarstwo? I czy w ogóle można je zobaczyć w telewizji? – pyta, anonimowo, szef stołecznej agencji PR. – Nie można. A to znaczy, że nie można też zobaczyć plakatów czy logo sponsora. A sami sportowcy są zwyczajnie nieznani. Nikt ich na ulicy nie zaczepia, nikt ich nie rozpoznaje. Czy to jedyny powód? W końcu zawody w tak dziwacznej dyscyplinie jak chód sportowy nie są transmitowane po kilka razy w tygodniu. A Korzeniowski jest gwiazdą. Krzysztof Denczyszyn, konsultant ds. kreacji marki z wrocławskiej firmy Metamorphosis – Laboratorium Wizerunku ma na to jasną odpowiedź: – Robert to osobowość. On wywarł na mediach wrażenie nie sportem, ale własną postawą. Przykładem zupełnie innego mechanizmu jest Anna Kurnikowa, rosyjska tenisistka. Bardzo przeciętna tenisistka, a jednak karierę zrobiła. Nigdy nie wygrała poważnego turnieju, ale zarabiała krocie na reklamach. Była sławna z racji swych romansów i pozasportowych przygód. Po centymetrze Korzeniowski gwiazdą jest. Kto z olimpijczyków ma szanse do niego dołączyć? – Otylia Jedrzejczak – bez wahania wskazuje Denczyszyn. – Uprawia sport, który się Polakom podoba. Ona sama jest bardzo sympatyczna i inteligentna. Potrafi się zachować przed kamerą, czego nie można powiedzieć o Sylwii Gruchale. – Może jeszcze Ania Rogowska – dodaje Tomasz Redwan, szef Redwan Sport Martketing. – Dopiero się pojawiła, ale medialnie jest bardzo dobra. Jednak i ona, i Otylia musza spełnić jeden warunek: musi być powtarzalność sukcesów światowego formatu. Czy polskim dziewczynom się uda? Czy osiągną status sportowej megagwiazdy? Czy Ania Rogowska powtórzy sukces Jeleny Isinbajewej? Rosjanka, bijąc rekord świata w skoku o tyczce, została jedną z większych gwiazd igrzysk. W rodzimym kraju nie ma chyba gazety, która nie publikowałaby jej zdjęć. Sponsorzy ustawiają się w kolejce, a Isinbajewa... dostaje 50 tysięcy dolarów za każdy centymetr. Powyżej rekordu świata. Jak sama stwierdziła, nie opłaca się bić rekordu od razu o 10 centymetrów... Złoty – 120 tys. zł. Srebrny – 80 Brązowy – 60 4 miejsce – 20 5 miejsce – 15 6 miejsce – 10 7 miejsce – 8 8 miejsce – 6 (Są to najwyższe możliwe stawki za medal lub miejsce. O ostatecznej wysokości nagrody decyduje prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama