Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jest budżet 2005

Sejm przyjął przyszłoroczny budżet. Za głosowało 227 posłów, przeciw było 196. Wynik głosowania został przyjęty oklaskami. Wcześniej doszło do spięć słownych między posłami.
Opozycja zarzuciła, że projekt nie jest zbilansowany, bo źle skalkulowane zostały plany finansowe niektórych funduszy – m.in. Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zdaniem opozycji, rodzi to ubytek w wysokości co najmniej miliarda złotych. W ocenie Wojciecha Jasińskiego z PiS rodzi to niebezpieczeństwo, że przed końcem przyszłego roku w budżecie zabraknie pieniędzy. Zdaniem Jasińskiego, dopuszczenie przez komisję do takiej sytuacji jest skandalem. Zyta Gilowska z Platformy Obywatelskiej przypomniała, że jej klub wzywał rząd do złożenia autopoprawki do projektu ustawy budżetowej, ale rząd tego nie zrobił. Posłanka pytała zatem ministra finansów, jak zamierza sobie poradzić z brakami w budżecie. Zyta Gilowska przypomniała, że minister finansów Mirosław Gronicki sugerował publicznie, że poradzi sobie z tym problemem podnosząc podatek akcyzowy. Ubytek w budżecie powstał z powodu odrzucenia przez Sejm projektu ustawy zwiększającej stawki na ZUS dla przedsiębiorców oraz zmian w ustawie emerytalno-rentowej. Gronicki zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu rząd zajmie się poprawionymi wersjami tych projektów i ponownie prześle je do Sejmu. Gronicki podkreślił, że budżet jest zbilansowany, bo dochody budżetu są jedynie prognozą. Jego zdaniem, mówienie teraz o autopoprawce lub nowelizacji budżetu byłoby przesadą. W głosowaniu przepadł wniosek o odrzucenie projektu budżetu w całości. Posłowie musieli głosować ponad 120 poprawek. Teraz projekt budżetu trafi do Senatu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama