Wikana-Start Lublin pokonała Polski Cukier SIDEn Toruń i zagra w półfinale! (ZDJĘCIA)
Wikana-Start Lublin w pięknym stylu awansowała do półfinału play-off. W sobotę podopieczni Dominika Derwisza pokonali Polski Cukier SIDEn Toruń 67:63
- 12.04.2014 21:36

Już dawno lubelscy kibice koszykówki nie mieli okazję przeżyć tak wspaniałego wieczoru. Co najważniejsze, miał on szczęśliwie zakończenie, bo podopieczni trenera Derwisza w trzech meczach rozprawili się z faworytem pierwszej ligi - Polskim Cukrem SIDEn Toruń.
Od pierwszych minut w hali MOSiR czuć było atmosferę wielkiego sportowego święta. Wolnych miejsc zabrakło już na kilkanaście minut przed pierwszym gwizdkiem, a spóźnieni musieli oglądać zmagania koszykarzy na stojąco.
Pierwsze minuty pokazały, że gorąca atmosfera bardzo dobrze podziałała na "czerwono-czarnych”. Już po dwóch minutach gospodarze prowadzili 9:3 i Grzegorz Sowiński musiał prosić o przerwę na żądanie. Przyniosła ona pożądany skutek, bo torunianie rozpoczęli proces mozolnego odrabiania strat. Udało im się to pod koniec pierwszej kwarty, kiedy punkty zdobył Adam Lisewski.
Drugą część meczu zdecydowanie lepiej zaczęli przyjezdni, którzy szybko powiększyli przewagę do dziewięciu "oczek”. Lublinianie pierwsze punkty w tej kwarcie zdobyli dopiero po ponad pięciu minutach, kiedy niechlubną serię przerwał Marcel Wilczek.
Center Wikany-Startu zdobył sześć punktów z rzędu i w pojedynkę "tchnął” nowe życie w lubelską ekipę. Atmosfera na parkiecie z każdą minutą stawała się coraz bardziej napięta, a koszykarze obu ekip nie szczędzili sobie kuksańców.
- Lubię twardą grę i cieszę się, że gracze mi zaufali. Jesteśmy ekipą, która umie się bić - powiedział Dominik Derwisz. Trener Wikany-Startu również rozgrywał znakomity mecz. Już w trzeciej kwarcie cztery faule na swoim koncie miał Marcel Wilczek.
Derwisz nie spanikował i trafnymi zmianami sprawił, że Wilczek mógł ponownie pojawić się na parkiecie w kluczowych momentach zawodów. Jednym z nich była końcówka czwartej kwarty. Wilczek w ciągu ostatnich dwóch minut zdobył trzy punkty, a chwilę po nim z linii rzutów osobistych nie pomylił się Michał Sikora i Wikana-Start Lublin mogła rozpocząć świętowanie awansu do półfinału.
- Znakomicie trafiliśmy z formą. W drużynie panuje świetna atmosfera i wszyscy trzymamy się razem. Jestem bardzo szczęśliwy, bo to był dla nas bardzo trudny okres - tłumaczy Marcel Wilczek. - Start był po prostu od nas lepszy. Graliśmy zbyt stacjonarnie. Lublinianie bardzo zagęszczali strefę podkoszową i odebrali nam nasze argumenty - powiedział smutny Aleksander Perka, silny skrzydłowy Polskiego Cukru.
Wikana-Start Lublin - Polski Cukier SIDEn Toruń 67:63 (21:22, 13:14, 14:16, 19:11)
Wikana: Czujkowski 17 (3x3), M. Wilczek 16 (1x3, 10 zbiórek), Szawarski 12 (3x3), Mordzak 7 (1x3), Pełka 1 oraz Kowalski 7, Sikora 5, Michalski 2.
Toruń: Jankowski 16 (4x3), Żytko 14 (3x3), Wojdyła 8 (2x3), Śmigielski 4 (1x3), Perka 2 oraz Bochno 8 (1x3), Barycz 5, Lisewski 4, Jarecki 2, Ł. Wilczek 0, Stępień 0.
Powiązane galerie zdjęć:
Reklama














Komentarze