Spotkanie rozpoczęło się dla gospodarzy bardzo dobrze, bo w 19 min objęli prowadzenie po golu Mateusza Kompanickiego.
Ale chwilę potem było już 1:1, bo sędzia dopatrzył się w polu karnym faulu na Arkadiuszu Wróblu i podyktował dla gości „jedenastkę”. Do piłki podszedł Michał Łukasik i się nie pomylił. Wynik nie uległ zmianie już do końca meczu.
– Uważam, że sędzia popełnił tu błąd i sprezentował Unii tego karnego – mówi Grzegorz Białek, trener Lewartu.
– Jeśli był faul to w ataku, a nie w obronie. Nie zmienia to jednak faktu, że zagraliśmy słaby mecz. Taki moment musiał kiedyś przyjść, choć nie myślałem, że stanie się to właśnie w spotkaniu z takim przeciwnikiem. Po wyrównującej bramce Unia skoncentrowała się na obronie, a my biliśmy głową w mur Remis traktujemy jak porażkę.
Z punktu zadowoleni byli za to goście z Krzywdy. – Cieszymy się, że sprawiliśmy niespodziankę w Lubartowie – mówi Zbigniew Lamek, trener Unii.
– Zrobiliśmy rywalowi śmigus-dyngus. Lewart za pewnie się czuł, dopisując sobie trzy punkty już przed meczem. Gospodarze myśleli, że sobie postrzelają z nami, a my postawiliśmy twarde warunki. Co do karnego, to Arek się przewrócił, bo był faulowany i sędzia postąpił słusznie.
Tym samym passa dziesięciu z rzędu zwycięstw Lewartu została przerwana. – Tragedii nie robimy, bo taki zimny prysznic nam się przyda. Może rzeczywiście myśleliśmy, że pójdzie łatwo i stąd trochę rozluźnienia. A do tego w sobotę mieliśmy w klubie jajeczko, więc zawodnicy też mogli już myśleć o świętowaniu, a nie graniu – komentuje Białek.
Strata dwóch punktów nie ma wpływu na układ w tabeli. Lewart pozostał na drugim miejscu, bo swój mecz zremisował też Hetman Żółkiewka.
Lewart Lubartów – Unia Krzywda 1:1 (1:1)
Bramki: Kompanicki (19) – Łukasik (22 z karnego).
Lewart: Parzyszek – Michna, Mitura, Bijan, Kłysiak (63 Jezior), Kosmala, Rusinek (76 Marzęta), Wiącek (46 Kuzioła), D. Niewęgłowski, Kompanicki, Nogal (46 Pikul).
Unia: J. Dadasiewicz – Mazur, Mućka (75 Piszcz), Łukasik, Sokół, Chmiel, Gajownik, Kępka, Wróbel, Stonio, Kuś (80 Rosłoń).
Żółte kartki: Kosmala, Marzęta (L) – Chmiel, Gajownik (U). Czerwona kartka: Gajownik (Unia, 90+2, za drugą żółtą). Sędziował: Kawiński. Widzów: 300.Wynik meczu został ustalony w pierwszej połowie.
Ruch Ryki – Powiślak Końskowola 1:1 (1:1)
Bramki: Grykałowski (37) – Leszczyński (9).
Ruch: Jóźwik – Białas, Stolarek, Prządka, Sudowski, Darnia (60 Bułhak), Leonarcik, Gransztof, Grykałowski (70 Mateńka), Kępka, Kamola.
Powiślak: Kuśmierz – Kusyk (68 Wolszczak), Mróz, Cieniuszek, Leszczyński, Banaszek, Szczypa (52 Radzikowski), Zabielski, Kleszczyński (68 Kopeć), Sułek (60 Dziosa), Giza.
Żółte kartki: Cieniuszek (P). Sędziował: Woliński. Widzów: 300.
Sparta wygrała drugi mecz z rzędu i przeskoczyła w tabeli Orion.
Roztocze Szczebrzeszyn – Sparta Rejowiec Fabryczny 0:1 (0:1)
Bramka: Szmytki (10).
Roztocze: Zdunek – Wurszt, Paweł Lipiec, Sawic, Wyrostkiewicz (70 Pawluczuk), Wróbel, Zamula, Mazur (33 Robak), Sobczyk, Albingier, Gałka.
Sparta: Jatsuk – Augustyniak, A. Rutkowski, Ziętek, Michoński, Szmytki (90 Grams), K. Rutkowski, Wołos (74 Świr), Głowacki (80 Chybiak), Bodys, Ziarkowski.
Żółte kartki: Paweł Lipiec (R) – Głowacki, Augustyniak (S). Sędziował: J. Bancerz. Widzów: 200.
Punkty Ładzie urwał były zawodnik tej drużyny Wojciech Białek.
Łada 1945 Biłgoraj – Orion Niedrzwica Duża 1:1 (1:0)
Bramki: Obszyński (1) – Białek (55 z karnego).
Łada: Szawara – Tatara, Kuliński, Kurzyna, Mazurek, Obszyński, Komosa, Skrzypek, Beda (58 Birut), Konopka (60 Gawroński), Pyda (83 Zarzycki).
Orion: Jaśkowiak – Gołociński, Skiba, Gutek, Ręba, Wierzchowski (74 Drzymała; 88 Cielma), Niżnik, Żarnowski, Białek, Szymuś, Stadnicki.
Żółte kartki: Kuliński (Ł) – Żarnowski, Szymuś (O). Sędziował: K. Bancerz. Widzów: 400.
Lewart Lubartów – Unia Krzywda 1:1, remisy także w Rykach i Biłgoraju
Lubartowianie stracili dwa punkty z outsiderem z Krzywdy, ale dzięki remisowi Hetmana Żółkiewka utrzymali się w fotelu wicelidera
- 20.04.2014 09:00
Reklama












Komentarze