Ryki: Grosz do grosza i jest szlak rowerowy

Całość kosztowała ponad 350 tys. zł. Około 300 tys. pochodziło z dotacji, z Urzędu Marszałkowskiego. Kolejne 30 tys. z własnej kieszeni dołożyli radni. – Trzy osoby przez rok zbierały pieniądze z diet – wylicza radny Roman Szafranek, prezes stowarzyszenia Integracji Społecznej Gminy Ryki. – Brakującą kwotę dołożyli sponsorzy. Cała operacja od złożenia wniosku do otwarcia szlaku trwała dwa lata.

W ramach szlaku powstały dwie pętle. Pierwsza "Czerwona” o długości 24 km rozpoczyna się w Rykach i biegnie ulicą Przemysłową do Moszczanki, dalej przez Krasnogliny, Wymysłów, Bobrowniki, Sędowice, Sarny, Sierskowolę oraz okolice Janisz. Druga "Zielona” jest dłuższa o 2 km i rozpoczyna się w Rykach na ul. Słowackiego. Dalej biegnie przez miejscowości Ogonów, Nowy Bazanów, obrzeżami miejscowości Brusów aż do Falentyna i Leopoldowa. Stamtąd można wrócić do Ryk przez Karczmiska, Kolonię Oszczywilk i Brzezinkę.

Przy okazji wybudowano sześć punktów postojowych i widokowych. Udało się zamontować ławki, grille, miejsca przeznaczone na ognisko, drewniane stoły, ławy, stojaki na rowery oraz kilka tablic informacyjnych i plansz dydaktycznych. Na każdej pętli znajdują się punkty wypoczynkowe, w bardzo atrakcyjnych miejscach.

– Jeden z nich jest położony w lesie. To takie uroczysko nad bagniskiem, gdzie można podziwiać bobry, czy bociany. Naprawdę bardzo atrakcyjne miejsce. Inne znajdują się nad Wieprzem, czy na bagnach – dodaje radny Szafranek.

– To, co różni nasz szlak od pozostałych, to miejsca wypoczynku gdzie dla najmłodszych ustawiono tablice z grami i zabawami edukacyjnymi – wyjaśnia Dariusz Piwoński, wiceprezes stowarzyszenia, którego kolejnym pomysłem jest wybudowanie przystani kajakowej. Ta miałaby zostać połączona ze szlakiem rowerowym. Projekt został już złożony w Urzędzie Marszałkowskim i czeka na ocenę. – Chcemy zachęcać wszystkich do spędzania czasu na świeżym powietrzu, a także promować zdrowy i aktywny tryb życia – mówią członkowie stowarzyszenia.