Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zamiast marzyć zacznij planować

Nie upychaj gotówki w skarpecie - pomyśl jak zainwestować oszczędności
Niektórzy z nas myślą o spokojnej emeryturze, spędzanej na działce, spacerach z psem i czytaniu książek. Jednak większość chce spełnić marzenia, na które w czasie pracy zawodowej brakuje czasu i pieniędzy. Pytanie brzmi: jak te marzenia urzeczywistnić? - Tendencja do wydłużania się życia i coraz bardziej powszechna dbałość o zdrowie i kondycje fizyczną powodują, że wymarzona emerytura coraz częściej postrzegana jest jako długi, aktywny, ale też... kosztowny okres naszego życia - mówi Marek Przybylski, znawca psychologii finansów, prezes Commercial Union Investment Management. - Koszty te należy oszacować, a potem zacząć gromadzić pieniądze, czyli po prostu oszczędzać ze swoich bieżących dochodów. Warto przy tym pamiętać, że oszczędzanie na emeryturę nie jest odkładaniem złotówki dzisiaj po to, żeby móc wydać tę złotówkę za 20 czy 40 lat. Liczymy na to, że pomnożymy odkładane kwoty. Dlatego tak ważne jest, jak lokujemy swoje oszczędności. Szczęśliwy emeryt Takie podejście do sprawy prowadzi do emerytury, która mogłaby być jednym ze szczęśliwszych okresów naszego życia. Mogłaby, ale przeważnie nie jest; emeryci najczęściej nie są zadowoleni ze stylu życia, jaki prowadzą. Dlaczego tak się dzieje? Skąd się bierze rozdźwięk między tym co powinniśmy robić, a tym, co rzeczywiście robimy, oszczędzając na przyszłą emeryturę? Badając zachowania przyszłych emerytów amerykańscy naukowcy przedstawili im trzy proste stwierdzenia, prosząc, aby ocenili, na ile się z nimi zgadzają lub nie zgadzają. Oto one: 1. Realizuje swój plan oszczędzania na emeryturę. Będę szczęśliwym emerytem. 2. Wiem, jakie będę miał koszty życia na emeryturze. 3. Wiem, jakie pieniądze będę otrzymywał na emeryturze z I, II i III filara systemu ubezpieczeniowego. Odpowiadać można było w skali od 1 do 5, przy czym 1 oznaczało \"zdecydowanie nie zgadzam się\", a 5 \"zdecydowanie się zgadzam\". Średnia z odpowiedzi na pierwsze pytanie wyniosła 3,5, na drugie 2,3, a na trzecie 2. - Wynika z tego, że ludzie są dość optymistyczni co do swojej przyszłej emerytury, rozumianej jako ogólna, dość mglista idea - komentuje Przybylski. - Jednocześnie są jednak mało świadomi swoich przyszłych możliwości finansowych. Uogólniając, można więc powiedzieć, że nie planujemy naszych emerytur, tylko o nich marzymy. Co więc stoi na przeszkodzie w racjonalnym przygotowaniu się do życia na emeryturze? Badania zachowań przyszłych i obecnych emerytów dowodzą, że często główną przeszkodą nie jest wbrew pozorom brak możliwości finansowych, ale bariery natury psychologicznej. Oto najważniejsze z nich: * Brak wewnętrznej dyscypliny: W codziennym życiu z przyszłą, odległą emeryturą, walczymy o zaspokojenie bieżących potrzeb. W tej walce przeważnie wygrywa konsumpcja, skutecznie wspomagana potężną machiną reklamową (aż 99 procent wszystkich reklam promuje bieżącą konsumpcję). * Efekt \"kont psychologicznych\": Mechanizm ten polega na różnym traktowaniu pieniędzy w zależności od sposobu ich uzyskania. Bieżące dochody kojarzymy z konsumpcją. Jesteśmy skłonni odłożyć na emeryturę pieniądze otrzymane jednorazowo, takie jak spadek, dochody ze sprzedaży domu, czy działki, nadzwyczajna premia itp. * Pokusa zbyt wczesnego sięgania po oszczędności emerytalne: Silna wola nie zawsze jest wystarczającym strażnikiem funduszu emerytalnego, dlatego większość systemów emerytalnych opiera się na przymusie (polski I i II filar). W przypadku dobrowolnego, III filara, takich zabezpieczeń już nie ma. Pojawia się więc pokusa wycofania pieniędzy, zwłaszcza gdy widzimy, że już się ich sporo uzbierało. Artur Potaczała, Echo Dnia

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama