Pierwsze plandeki z reklamowymi hasłami pojawiły się na frontowej ścianie Centrum Kultury w Lublinie w piątek przed południem. W kilka godzin dawny klasztor sióstr Wizytek, który niedawno przeszedł gruntowny remont, zmienił się nie do poznania. Zabytkowe mury przysłoniły plastikowe banery reklamujące wszelkiego rodzaju usługi: od garmażerki po tapicera. Wyglądają jak prawdziwe: krzykliwe hasła, bijące w oczy kolory, tani materiał, niedbale przymocowane do okien. Na szczęście - nie są.
- Naszym sportem narodowym jest gwałcenie przestrzeni publicznej. Robimy to w imię dwóch "mądrości”. Pierwsza to: Polak na zagrodzie - równy wojewodzie. Drugie: O gustach się nie dyskutuje - tłumaczy Wojciech Januszczyk, architekt krajobrazu i autor instalacji.
Zaklejenie brzydką i krzykliwą reklamą zabytkowego gmachu Centrum Kultury ma jeden cel: pokazać, jak wygląda budynek upstrzony banerami i bez nich. - Dlatego plastikowe płachty wiszą tylko na jego połowie - tłumaczy Januszczyk. I dodaje: - Nie chcę tą akcją w nikogo uderzać. Chcę tylko zwrócić uwagę społeczeństwa, jak bardzo niszczymy swój kraj.Januszczyk wydał też gazetkę. Na pierwszy rzut oka wygląda jak reklamowa ulotka chińskiego dyskontu. Na zdjęciach "Hity Lublina”, czyli budynki przy ul. Zana, Kunickiego, Nadbystrzyckiej. Wszystkie równo upstrzone reklamowym śmietnikiem.
- Mam sporą kolekcję zdjęć, przykładów tego, co potrafimy wyprawiać z przestrzenią publiczną. Mój ulubiony to "Wulkanizacja 150 m” - mówi autor projektu "Ściany Wstydu”. - Czegoś takiego nie ma u żadnego z naszych sąsiadów: na Słowacji, w Czechach czy na Ukrainie - podkreśla.Dzwoniąc pod jeden z numerów na banerach przy ul. Peowiaków 12, nie uda nam się zamówić kurczaka z rożna ("w supercenie”, czy zalać posadzki mixokretem ("tanio!”), ale telefon na pewno zostanie odebrany. - Numery są trzy. Zamierzam je uaktywnić w sobotę popołudniu. Będę z ludźmi rozmawiał i tłumaczył - zapowiadał wczoraj Wojciech Januszczyk.
Projekt "Ściany wstydu” został zrealizowany w ramach Pracowni Sztuki Zaangażowanej Społecznie Rewiry.
Reklama
Kurczak z rożna, mega tuning, dom pogrzebowy. Skąd się wzięły banery na Centrum Kultury?
"Wynajem limuzyn, "Mega tuning każdego auta, "Dom Pogrzebowy Epilog zaprasza serdecznie. Kilkanaście reklamowych banerów bije w oczy ze ściany zabytkowego budynku Centrum Kultury.
- 30.05.2014 19:30

Reklama












Komentarze