W 2 min Roman Rurysh strzelił pierwszego gola dla gospodarzy. Szybko zdobyta bramka ustawiła spotkanie i odebrała osłabionym piłkarzom Sparty Wożuczyn nadzieje na ugranie korzystnego rezultatu na boisku wicelidera. W pierwszej połowie Sławomir Szmoniewski kapitulował w sumie czterokrotnie, a w drugiej połowie zawodnicy Unii pokonywali go jeszcze dwa razy.
– Przed meczem trener zarządził pełną mobilizację. Zagraliśmy na sto procent, żadnego odpuszczania. Chodziło o to, żeby utrzymać drugie miejsce w tabeli, bo nie wiedzieliśmy przecież, jaki wynik zrobi Grom. Zagraliśmy fajny, ofensywny futbol i zasłużenie wygraliśmy – twierdzi Krzysztof Jóźwik, szkoleniowiec Unii.
Goście przyjechali do Hrubieszowa w okrojonym, dwunastoosobowym składzie. Jedynym rezerwowym był bramkarz juniorów Adrian Nieckarz, który po dwóch kwadransach musiał zagrać w polu i zastąpić kontuzjowanego Kamila Kudełko.
– Zabrakło aż siedmiu zawodników z pierwszego składu. Część wyjechała za granicę, innych zatrzymały jakieś sprawy osobiste. Dodatkowo Kamil Antoniuk musiał zagrać z kontuzją. W takich okolicznościach trudno było myśleć o ugraniu korzystnego wyniku z Unią – tłumaczy Ireneusz Baran, grający szkoleniowiec Sparty.
Mimo porażki w ostatnim spotkaniu trener ekipy z Wożuczyna jest zadowolony z postawy swojego zespołu w minionym sezonie.
– Myślę, że poszło nam całkiem nieźle jak na beniaminka. Byliśmy groźni nawet dla najlepszych, urywając punkty Gromowi, Koronie czy Victorii. Po kilku wzmocnieniach w przyszłym sezonie powinniśmy być jeszcze mocniejsi – ocenia Baran.
Ambitne plany na nowe rozgrywki mają także w Hrubieszowie.
– Chcemy walczyć o awans, dlatego planujemy dwa, trzy wzmocnienia. Jeżeli uda nam się zrealizować plany i utrzymać obecną kadrę, która moim zdaniem jest już mocna, powinniśmy liczyć się w wyścigu o czwartą ligę. Ale nie będzie łatwo, bo wygląda na to, że będziemy mieli wielu rywali. Spodziewam się, że z marszu po spadku awans będzie chciało wywalczyć Roztocze, ambitne plany mają także w Łukowej i Różańcu. Liga znów będzie ciekawa, to dobrze dla kibiców – kończy Jóźwik.
Unia Hrubieszów – Sparta Wożuczyn 6:0 (4:0)
Bramki: Rurysh (2), Otręba (17), Krygiel (30), Oleszczuk (40), Borys (60), Fulary (67).
Unia: Ryć (85 Haustow) – Wiejak, Mossurec, Kondrad, Kawarski, Rurysh, Fulara (77 Lebiedowicz), Krygiel, Borys, Otręba, Oleszczuk.
Sparta: Szmoniewski – Bartosz, Jurczyszyn, Pachla, Watrak, Kudełko (30 Nieckarz), Lasota, Baran, Jakóbczak, Bałakut, Antoniuk.
Sędziował: Piotr Lipczuk.
Reklama
Unia Hrubieszów ograła Spartę Wożuczyn i utrzymała drugie miejsce
Piłkarze Unii odparli atak Gromu Różaniec i finiszowali na pozycji wicelidera. Krystian Oleszczuk został królem strzelców.
- 29.06.2014 22:44
Reklama












Komentarze