Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zamiast procesu, skierowanie do psychiatrów

W lubelskim Sądzie Rejonowym stawił się wczoraj Tadeusz N., oskarżony o spowodowanie wypadku w Zofiówce.
Przyszli też adwokaci i prokurator. Proces nie ruszył jednak z miejsca. Nagle okazało się, że mężczyzna od wielu lat leczy się psychiatrycznie. O tragicznym wypadku w Zofiówce pisaliśmy wielokrotnie. Ucierpiała w nim trójka rodzeństwa: 13-letnia Marlena, 12-letnia Milena i 10-letni Mateusz. 10 czerwca przed 7 rano dzieci wyszły z domu na szkolny autobus. Aby dotrzeć na przystanek, musiały przejść poboczem około 200 metrów. 63-letni Tadeusz N. z Lublina jechał oldsmobilem. Zaczął wyprzedzać na skrzyżowaniu. Uderzył w skręcającego w lewo tico po czym wjechał w trójkę dzieci. Rodzeństwo miesiącami dochodziło do siebie w szpitalu. Przeszło skomplikowane operacje. Tadeusza N. reprezentowało wczoraj w sądzie aż dwóch adwokatów. Jeden z nich pokazał historię choroby Tadeusza N. z poradni psychiatrycznej. - Dlaczego oskarżony wcześniej nie podawał, że leczy się psychiatrycznie? - zapytał sędzia. - Mówiłem o wszystkich chorobach - upierał się Tadeusz N. Sąd, na wniosek adwokatów, zdecydował się wysłać Tadeusza N. na badanie psychiatryczne. Lekarze mają ustalić czy w chwili wypadku był poczytalny. Gdyby doszli do wniosku, że Tadeusz N. był niepoczytalny, nie odpowiadałby za spowodowanie wypadku. (er)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama