Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W co zainwestować 1000 złotych?

Dostałeś od szefa niespodziewaną premię i chcesz ją pomnożyć?
Chcesz zachować \"na czarną godzinę” jedną piątą za piątkę w sobotnim losowaniu Dużego Lotka? Albo też po prostu udało Ci się wygospodarować 1000 zł? Podpowiadamy, co zrobić, aby nie straciły one na wartości. A może... nawet zyskały? W przypadku niemal wszystkich inwestycji sprawdza się zasada \"tyle zysku, ile ryzyka”. Bezpieczna lokata, np. w banku czy w obligacje, da zysk niewielki, ale pewny. Lokata agresywna, np. w akcje spółek notowanych na giełdzie, może dać profity nieporównywalnie większe, ale i równie duże straty. W przypadku przytaczanych niżej danych za miniony rok zawsze chodzi o okres od 26 listopada 2006 do 26 listopada 2007 r. (lub listopad 2006 - listopad 2007 r.). Lokata bankowa to raczej przechowalnia naszych oszczędności, a nie efektywny sposób ich pomnażania. Jest to jednak częsty sposób ich lokowania, bo to inwestycja pewna. Podobnie bezpieczne jak lokaty bankowe, ale i równie mało zyskowne, są obligacje sprzedawane przez Skarb Państwa. Niektóre spółki notowane na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych drożały w minionym roku jak na drożdżach, inne - wręcz przeciwnie. Liderem wzrostów jest gdańska spółka odzieżowa LPP, \"czerwoną latarnią” działająca w branży IT warszawska Sygnity. Jak zachowywały się kursy ich akcji w minionym roku, pokazujemy na wykresach wyżej. Jeszcze w pierwszym półroczu br. to był hit inwestycyjny. Potem, gdy na giełdzie zaczęło się dziać gorzej, również i fundusze inwestycyjne zaczęły... cienko prząść. Wszystko przez to, że niemal wszystkie fundusze część powierzonych im przez inwestorów środków lokują właśnie w akcje spółek notowanych na giełdzie. Analitycy twierdzą jednak, że obecne spadki na giełdzie to stan przejściowy. Być może jest to właściwy czas na wchodzenie w akcje, bo - ich zdaniem - wkrótce należy spodziewać się odbicia i wzrostów, a więc i powrotu do zysków. Ale raczej nie będą one już takie duże, jak do połowy br. Waluty obce nie są ostatnio dobrą lokatą kapitału. Wszystko przez to, że złoty umacnia się wobec dolara, ten zaś ma problemy wobec euro. W efekcie ci, którzy nadal wierzą amerykańskiej walucie i w niej lokują swoje oszczędności, tracą. Najpewniej nadal tak będzie, choć nie można wykluczyć chwilowych zawirowań. Za tysiąc złotych można obecnie kupić ok. 17 g złota. Eksperci twierdzą, że inwestycja w ten szlachetny kruszec może być w najbliższych miesiącach dobrym interesem. Ich zdaniem, będzie ono kosztowało ok. 1000 dolarów za uncję (31,1 g). W przeliczeniu na złote według obecnego kursu złotego wobec dolara byłoby to ok. 2500 zł. Ewentualne zyski może jednak zmniejszyć umocnienie się naszej waluty. W piątek złoto kosztowało 815,25 dolara za uncję. Za 1000 zł żadnego lokum kupić się nie da, ale kawałek podłogi - owszem. Rok temu kwota taka wystarczała na ok. ¼ metra kwadratowego mieszkania. Teraz trzeba byłoby wydać na to 30-50 zł więcej. - Mieszkania w Lublinie zdrożały w ciągu roku od 3 do 5 proc. - usłyszeliśmy w jednym z biur nieruchomości. Eksperci prognozują, że ceny mieszkań będą teraz spadać. Ale na to, że 1000 zł wystarczy na zakup całego metra kwadratowego podłogi, nie ma co liczyć. Nawet w odległej przyszłości.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama