- To odznaczenie, ustanowione niedawno podczas ostatniego Światowego Zjazdu Żołnierzy AK, zostało przyznane pierwszym 100 kombatantom - mówi Krzywiński, prezes chełmskiego Stowarzyszenia Kresy - Pamięć i Przyszłość i założyciel działającej przy nim grupy rekonstrukcyjnej. - Niektórzy z odznaczonych z różnych powodów poprosili nas, byśmy odebrali krzyż w ich imieniu. Postanowiliśmy zrobić to na swój sposób tak, jak ci ludzie na to zasługują.
Ppor. Kapyś był żołnierzem 1 Batalionu 50 pp Zgrupowania "Zagroda” 27 Wołyńskiej Dywizji AK. Został ciężko ranny, kiedy jego formacja wymykała się w lasach szackich z niemieckiego okrążenia. Wraz z jeszcze jednym partyzantem spędzili na bagnie około miesiąca, zanim radzieccy partyzanci nie zabrali ich do szpitala. W tym czasie najbliżsi zdążyli zamówić za niego mszę świętą, uznając że zginął w walce.Krzyż Obrońców Wołynia przysługuje wszystkim członkom wołyńskiej konspiracji, polskiej samoobrony, żołnierzom 27 WDP AK oraz tym, którzy już po wojnie wspierali etos wołyńskich bojowników i patriotów. Jego forma jest dziełem Krzywińskiego.
Tego samego dnia co ppor. Kapyś odznaczenie w takich samych okolicznościach otrzymał także mieszkający w Chełmie Józef Łukaszewski ps. "Czajka”. Ponadto pośmiertnie odznaczony został brat Józefa Henryk Łukaszewski. W tym przypadku krzyż odebrał syn.
Reklama
Ranny, spędził miesiąc na bagnach. Żołnierz AK odznaczony Krzyżem Obrońców Wołynia
Kazimierz Kapyś, pseudonim "Jabłoń, był szczerze wzruszony, kiedy wczoraj na podwórku swojego domu w Siedliszczu nad Bugiem zastał wyprężonych jak struny umundurowanych żołnierzy i partyzantów. Dowodzący nimi Krzysztof Krzywiński z zachowaniem ceremoniału wojskowego wręczył mu przyznany przez Zarząd Główny Światowego Związku Żołnierzy AK Krzyż Obrońców Wołynia.
- 17.07.2014 08:45

Reklama












Komentarze