Na torcie zapłonie 150 świeczek, a w garażu pojawi się nowy-używany samochód bojowy. 8 czerwca Ochotnicza Straż Pożarna w Łęcznej hucznie będzie świętować półtora wieku działalności. To najstarsza jednostka OSP w Lubelskiem.
Najstarsza, to nie znaczy, że wolna od kłopotów. Główną bolączką jest samochód bojowy, czyli 30-letni star, którego strażacy chyba tylko cudem utrzymują na chodzie.
- Chcemy strażakom zrobić prezent urodzinowy. Kupimy im nowy wóz. Nie będzie to wprawdzie auto spod igły, ale używany, kilkuletni, średniej klasy - mówi Dariusz Kowalski, zastępca burmistrza Łęcznej. W budżecie miasto już zarezerwowało na ten zakup 90 tysięcy złotych. Do prezentu mają się dołożyć Wojewódzki i Krajowy Zarząd OSP.
- Strażacy już szukają odpowiedniego samochodu. Ma mieć mocny silnik i dobre wyposażenie. OSP w Łęcznej musi być mobilna, bo jest w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym - dodaje Andrzej Grzesiuk, prezes gminnego Zarządu OSP.
Także remiza przy Piłsudskiego nabrała nowego blasku, bo odnowiona została elewacja, wyremontowano garaże, a na podjeździe pojawił się nowy dywanik asfaltowy. (PP)
OSP w Łęcznej założył w 1858 roku ksiądz Bolesław Wrześniewski i Ludwik Grabski, dziedzic dóbr łęczyńskich. Jest najstarszą jednostką w województwie i jedną z trzech o najdłużej historii w kraju.
Reklama













Komentarze