- Dopiero po wakacjach będzie wiadomo, jaki jest stan rzeczywisty, jakie są potrzeby, ile środków trzeba zabezpieczyć - mówi Jan Czyżewski, wójt gminy Wojciechów. - Do tej pory były to dane szacunkowe, ale ponieważ zdjęcie i utylizacja azbestu są za darmo, taka analiza jest ważna.
Akcja usuwania azbestu trwa już kilka lat, a mieszkańcy pozbywają się go korzystając z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska oraz z Urzędu Marszałkowskiego. Jednak nie tylko w gminie Wojciechów lecz także w całym województwie jest to nadal problem. Nawet jeśli za zdjęcie azbestu i utylizację gospodarz nie zapłaci, to musi ponieść koszt zakupu i położenia nowego pokrycia. Często związane jest to z naprawą starej i położeniem nowej więźby. Nadal w bardzo wielu gospodarstwach jest azbest, szczególnie dotyczy to budynków gospodarskich. Do tej pory opierano się na szacunkowych danych podanych kilka lat temu m.in. przez sołtysów, ale nie zawsze były one dokładne.Jak podkreśla wójt gminy, w nowo powstających gospodarstwach lub takich, które prowadzą młodzi ludzie problem azbestu praktycznie nie istnieje. Młodzi rozumieją, że pozbycie się go jest konieczne i robią to dość szybko, choć Unia Europejska dała nam czas do 2030 roku. Starsi, być może mają mniej pieniędzy na taką inwestycję lub też uważają, że skoro przez tyle lat się nic nie stało, nie ma potrzeby się spieszyć.
- Usunięcie azbestu dotyczy nie tylko zdrowia mieszkańców lecz także ochrony środowiska - dodaje Jan Czyżewski. - Być może ktoś, kiedyś zdjął płyty i leżą u niego na podwórku. Wtedy jest to do zabrania i utylizacji, ale gorzej, jeśli wywiózł je do lasu i to jest problem. Inwentaryzacja jest potrzebna. Musimy mieć wiedzę na ten temat. Po wakacjach dane zostaną już zgromadzone i poddane analizie.
Wojciechów: Dachy zostaną policzone. Żegnaj azbeście
W gm. Wojciechów rozpoczęła się inwentaryzacja wyrobów zawierających azbest. Po raz pierwszy zostanie określona jego ilość, jaka nadal znajduje się w gospodarstwach.
- 15.07.2014 14:00

Reklama












Komentarze