Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Parczew: Mamy tradycję i 42 kilometry szlaku

Samorząd gminy Parczew jest zbulwersowany proponowanym przebiegiem transregionalnej trasy rowerowej. Ścieżki omijają miasto.
Zaproponowane przez Departament Promocji, Turystyki i Współpracy Zagranicznej Urzędu Marszałkowskiego trasy rowerowe omijają tylko Parczew. Rowerzyści wjadą za to do innych miast. - Pomiędzy Zawichostem i Gnojnem trasa biegnie przez Kraśnik, Bychawę, Lublin, Lubartów, Ostrów Lubelski i Białą Podlaska, a w przypadku trasy na północ szlak przebiega przez Tomaszów Lub., Krasnobród, Zamość, Chełm - mówi Janusz Tryniecki, inspektor ds. promocji i rozwoju w Urzędzie Miasta Parczew. Mieszkańcy Parczewa nie rozumieją dlaczego ich miasto zostało pominięte podczas wyznaczania trasy rowerowego szlaku. - W naszym mieście nie brak amatorów rowerowej turystyki. A członkowie Stowarzyszenia na rzecz Wspierania Rozwoju Regionalnego wyznaczyli i oznaczyli 42 kilometry trasy w Lasach Parczewskich - dodaje Tryniecki. Anna Pietruszka z Departamentu Promocji, Turystyki i Współpracy Zagranicznej Urzędu Marszałkowskiego uspokaja. - Na razie są to tylko propozycje szerokich korytarzy, w których mają przebiegać ścieżki rowerowe. Teraz zbieramy wszystkie uwagi dotyczące ich przebiegu. Zostaną one przedyskutowane z samorządami lokalnymi - tłumaczy Anna Pietruszka. - A Parczew ma olbrzymie szanse, aby znaleźć się na tej trasie, głównie ze względu na walory przyrodnicze i duże obszary objęte programem \"Natura 2000”.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama