Ma 13 metrów i stanęła w Świdniku przed kościołem pw. św. Kingi. W tym roku palmę wielkanocną parafianie z pomocą świdniczan stworzyli ze sznurów sztucznych kwiatów oplecionych wokół masztu.
– To już nasza piąta palma. Poprzednie były robione na tekturowych, grubych rurach, ale niestety pomysł nie okazał się najlepszy, ponieważ od deszczu rury szybko miękły i palma zgięła się w pół. Dlatego rok temu został stworzony stabilny maszt – mówi Magda Celińska ze Stowarzyszenia i Chóru Świętej Kingi.
– Robiliśmy tą palmę od miesiąca. Panie sukcesywnie przynosiły nam pojedyncze kwiaty, jak również i całe bukiety. Co ciekawe, w tworzenie ozdób zaangażowały się nie tylko tutejsze parafianki. Można śmiało powiedzieć, że dekoracje powstawały w całym Świdniku – zauważa Halina Piątek. I kontynuuje: – W tym roku miałyśmy także warsztaty z robienia palm, prowadzone przez panią z Krzczonowa. Na początku kwiaty były z bibuły, jednak – podobnie jak rury – nie przetrwały wiosennej aury. Teraz stosujemy jedynie plastikowe.
– Pomysł na palmę został "przywieziony" ze Starego Sącza, a my, tutejsze parafianki, tak go uzupełniamy, aby palma zawsze wyglądała pięknie – dodaje Agnieszka Durakiewicz.
Palma zostanie poświęcona w Niedzielę Palmową.