Mówił, że zrobił to dla żartu. Ale do śmiechu nie było ani policji, ani nie jest teraz 20-latkowi, który podając się za żołnierza poinformował o podłożonej bombie.
Informacja o podłożonych ładunkach wybuchowych w puławskich szkołach postawiła na nogi puławską policję i straż pożarną. Bomby miały wybuchnąć w salach gimnastycznych podczas dzisiejszych egzaminów. Wskazane budynki nad ranem sprawdziły służby. Alarmy okazały się fałszywe.
Zakończyła się już ewakuacja Sądu Rejonowego i Prokuratury Rejonowej w Puławach. Jej przyczyną była informacja o podłożonej bombie. Budynek został przeszukany pod kątem obecności materiałów wybuchowych. Na szczęście niczego nie znaleziono.