W warunkach polskiego piekiełka wydawało się to niemożliwe, ale Sławosz Uznański-Wiśniewski po powrocie na Ziemię powtórzył sukces z lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Krytycy próbowali sprowadzić misję polskiego astronauty do jedzenia pierogów, teorii „płaskoziemców”, zdjęć z politykami, wystąpień u boku żony, Jarosława Jakimowicza, Dody i flagi Indonezji na kombinezonie. A on znów pokazał najpiękniejszą twarz Polski. Towarzyszyliśmy mu w kosmicznym tournée po kraju i Lubelszczyźnie.