Pomoc bezdomnym w Lublinie: Ośrodek z ul. Dolnej Panny Marii prosi o termosy
Myślałem nawet o tym, żeby wybić jakąś szybę. Wtedy przyjechałaby policja i by mnie znowu zamknęli - przyznaje pan Andrzej, który po wyjściu z zakładu karnego nie ma stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna spał w kartonie na dworcu. Kilka dni temu, kiedy mróz nie odpuszczał, poprosił o pomoc. Nie była to łatwa decyzja
10.01.2016 15:11