Gospodarze Chełma przystępując do remontu wiaduktu spowodowali komunikacyjny paraliż miasta. By podobna sytuacja się nie powtórzyła, chcą wybudować dodatkowy przejazd, przeznaczony głównie dla TIR-ów.
13.11.2008 18:55
Najlepszym rozwiązaniem byłoby wykorzystanie przejazdu kolejowego na wysokości \"Winiarni”. Tym bardziej że w obrębie zakładu znajduje się miejska droga, prowadząca do torowiska. Problem w tym, że firma \"Ybbstaler” nie widzi możliwości wpuszczenia na swój teren obcych samochodów.
- Usłyszeliśmy, że jest to niemożliwe ze względu na obostrzenia sanitarne oraz wymogi związane z posiadanymi przez zakład certyfikatami jakościowymi - mówi Henryk Gołębiowski, dyrektor Wydziału Infrastruktury Urzędu Miasta Chełm.
- Niemniej jednak coś udało nam się wskórać. \"Winiarnia”, drogą wymiany, gotowa jest nam udostępnić swoją działkę, przez którą można wytyczyć dojazd do torowiska.
Gołębiowski nie ukrywa, że upominając się o dostęp do swojej drogi na terenie zamkniętego zakładu, miasto w końcu musiałoby walczyć o swoje w sądzie. Tymczasem jest dalekie od tego, gdyż \"Ybbstaler” postrzegany jest jako znaczący pracodawca i płatnik podatków. Na dodatek firma wykazała dobrą wolę, wyrażając gotowość ustąpienia miastu kawałka swojego terenu.
- Jeśli negocjacje w sprawie wymiany gruntów zakończą się pomyślnie, to będziemy mogli skupić się na budowie nowego przejazdu kolejowego na wysokości skrzyżowania ulic Obłońskiej i Zielnej, poprzez tory do al. Przyjaźni - mówi Krzysztof Tomasik, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. - To atrakcyjny teren, który - jak mamy nadzieję - skusi inwestorów, zainteresowanych uruchomieniem tam działalności gospodarczej.
Miasto awansem traktuje tych ewentualnych inwestorów jako partnerów w zagospodarowaniu nowego przejazdu. Pierwszym partnerem będą natomiast kolejarze. Tym bardziej że w rachubę wchodzi urządzenie nie czasowej prowizorki, ale wygodnego przejazdu z rogatkami.
Zdaniem Tomasika, oddanie do użytku nowego przejazdu przedłużyłoby żywot remontowanego wiaduktu. Rzecz w tym, że według szacunków, jeden załadowany TIR wyrządza na nim takie same szkody, jak... 10 tysięcy samochodów osobowych. Stąd pomysł, aby wiadukt zamknąć przed ciężarówkami i skierować je na nowy przejazd.
Gołębiowski i Tomasik zgodnie podkreślają, że urządzenie nowego przejazdu, to już nie idea, ale konkretyzujący się cel. Aby miasto mogło zlecić prace projektowe, najpierw musi wprowadzić zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. Z kolei to będzie możliwe dopiero wówczas, kiedy przejmie od \"Ybbstalera” obiecany teren.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze