Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przeciek w Straży Granicznej pod lupą śledczych

Przeciekiem poufnych informacji z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej zajmują się nie tylko służby wewnętrzne tej formacji, ale także Prokuratura Krajowa.
O tym, że w ręce nieuprawnionych osób trafiły płyty z materiałami operacyjnymi Straży Granicznej pisaliśmy dzisiaj. Zawartość płyt jest bulwersująca. Można na nich znaleźć nie tylko szczegółowe dane przemytników, ale także informatorów współpracujących z SG. Jak się dowiedzieliśmy, sprawą zajmuje się już lubelskie Biuro ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Jak poinformował Andrzej Markowski, naczelnik wydziału, trwa śledztwo w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej. O sprawie prokuratura została poinformowana około trzech tygodni temu przez samą Straż Graniczną. Jeżeli śledztwo wykaże, że do złamania tajemnicy rzeczywiście doszło, to zastanie ono utajnione. Straż Graniczna, poza wydanym dwa dni temu oświadczeniem, konsekwentnie odmawia szerszego komentarza. - Nie mogę powiedzieć w tej sprawie nic ponadto, co już powiedziałem - w taki sposób ppłk Andrzej Wójcik, rzecznik komendanta NOSG, skwitował pytanie Dziennika Wschodniego o to, w jaki sposób w straży zamierzają zadbać o bezpieczeństwo ujawnionych informatorów. Tyle samo usłyszeliśmy w Komendzie Głównej SG. Tematem przecieku prawdopodobnie zajmie się także Sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych. - W najbliższych dniach poruszę na posiedzeniu tę sprawę po to, aby wyjaśnić, czy grupy przestępcze miały dostęp do tych informacji i czy jest jakieś zagrożenie dla informatorów - mówi poseł Grzegorz Raniewicz, członek komisji. (sad)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama