Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Mieszczuchom pachnie wędzonka

Do świąt zostały nam już niespełna dwa tygodnie. Zamiast przepłacać w sklepach jest jeszcze trochę czasu, by na własną rękę spróbować przygotować tradycyjne wędzonki. Wystarczy trochę chęci, mięsa i wizyta w wyspecjalizowanym sklepie.
Bywa że klienci takich sklepów zwierzają się pracownikom, że kupili świniaka i na dobrą sprawę nie wiedzą, co z nim zrobić. Ci cierpliwie dzielą się z nimi recepturami, podpowiadają, w co powinni się zaopatrzyć. Ostrzegają też, że własny wyrób wędlin jest kosztowny. - Zawodowy masarz z kilograma mięsa jest w stanie wyprodukować 1,80 kg wędliny - mówi Robert Szkałuba, który od lat handluje osłonkami, przyprawami, wędzarniczymi foliami i siatkami oraz wszelkiego rodzaju masarskimi i rzeźnickimi akcesoriami. - We własnym zakresie jest to po prostu niemożliwe. Zresztą naśladowanie masarza mijałoby się z celem. W końcu chodzi o to, by na świąteczny stół podać wędlinę najlepszej jakości, bez chemii i ulepszaczy. Szkałuba, jak i jego koledzy z branży obserwują, że z roku na rok coraz więcej ludzi decyduje się na wyrób wędlin we własnym zakresie. I to nie tylko przy okazji świąt. Nie ma się co temu dziwić, skoro własnoręcznie zrobiona kiełbasa, najlepiej w tradycyjnej komorze, może wisieć i miesiąc. A jak smakuje... (bar)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama