Reklama
14-latka chciała wychować sobie służącą
Na podwórku Gimnazjum w Rejowcu (pow. chełmski) 14-latka dwukrotnie zdzieliła pięścią w twarz koleżankę. Z taką siłą, że uszkodziła jej nos. Szkoła i rodzice poszkodowanej powiadomili policję.
- 12.12.2008 20:19
Chociaż incydent miał miejsce 9 grudnia, to jego okoliczności wyszły na jaw dopiero wczoraj. - Ustaliliśmy, że od długiego czasu 14-latka wykorzystywała swoją ofiarę - mówi Henryk Marciniak z chełmskiej policji. - M.in. kazała sobie przynosić papierosy. Aby koleżanka się lepiej starała, pobiła ją.
Ewa Nowak, dyrektor gimnazjum, jest zaskoczona. - Od wychowawców i uczniów nie otrzymałam żadnej informacji, że między uczennicami coś złego się dzieje. Sama poszkodowana też się nie skarżyła. Starałam się uświadomić koleżankom i kolegom z jej klasy, że zarówno my, jak i oni zawiedliśmy.
Dyrektorka ma żal do rodziców pobitej dziewczynki, że nie podzielili się z nią swoimi podejrzeniami. Mama uczennicy zauważyła bowiem, że córka odrabia lekcje za koleżankę. W końcu zabroniła jej tego. Wkrótce po tym dziewczyna została \"ukarana”.
Obie nastolatki wciąż uczą się w tej samej klasie. Napastniczka ma przeprosić ofiarę w obecności rodziców, a następnie przed całą szkolną społecznością. Niebawem jej zachowanie oceni sąd rodzinny. (bar)
Reklama













Komentarze