Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Od trylogii do Taraszkiewiczów

We Włodawie zapowiedziano promocję pamiętników Edwarda Taraszkiewicza, czyli \"Żelaznego”. Wcześniej odsłonięto tam pomnik jego żołnierzy. Za oboma przedsięwzięciami stoi Grzegorz Makus, ekspert w dziedzinie włodawskiego podziemia antykomunistycznego.
Makus przyznaje, że wychował się na \"Trylogii” Sienkiewicza. W historii Polski ciągle próbował szukać bohaterów takiego pokroju jak: Jan Skrzetuski, Andrzej Kmicic czy Michał Wołodyjowski. - Traf chciał, że kolega, który znał moje zainteresowania lokalną historią, pożyczył mi książkę Henryka Pająka \"Jastrząb kontra UB” - mówi pan Grzegorz. - To zapoczątkowało moje zainteresowanie dziejami \"żołnierzy wyklętych”. Okazało się żołnierze antykomunistycznego podziemia w Polsce byli właśnie tymi, w których losach i postawach odnalazłem swoich literackich bohaterów. Od tamtej pory poświęciłem się badaniu ich losów, a zwłaszcza oddziału partyzanckiego obwodu WiN Włodawa, dowodzonego najpierw przez Leona, czyli \"Jastrzębia”, a następnie jego brata Edwarda Taraszkiewicza, \"Żelaznego”. Przygoda Makusa z tymi legendarnymi na ziemi włodawskiej postaciami trwa już 10 lat. W tym czasie przeczytał na ich temat wszystko, co było dostępne. Wiedzę czerpie też, przeszukując archiwa. Zapisuje również relacje świadków, w tym osób z najbliższego otoczenia Taraszkiewiczów. - Próbowałem rozmawiać z dawnymi ubekami - mówi Makus. - Jeden z nich wciąż mieszka we Włodawie. Jednak uparcie milczy. Stwierdził jedynie, że kiedy UB uganiało się za \"Jastrzębiem” i \"Żelaznym”, on był... klucznikiem w areszcie i niewiele wie. Tymczasem ktoś go rozpoznał jako bezpieczniaka, który osobiście spychał pod lód zwłoki zastrzelonych ludzi. Pan Grzegorz nie chowa swojej wiedzy do szuflady. Zebrał ją w książce \"Jastrząb” i Żelazny”. Ostatni partyzanci Polesia Lubelskiego 1945-1951”. Okazją do jej promocji było odsłonięcie pomnika żołnierzy oddziału Taraszkiewiczów. Cały tysięczny nakład rozszedł się w okamgnieniu. - Moim celem jest odtworzenie, w miarę możliwości, dzień po dniu losów oddziału - mówi. - Zdaję sobie sprawę, że czeka mnie ogrom pracy. Świadectwem pasji Makusa jest jego autorska strona internetowa \"Żołnierze Wyklęci - Zapomniani Bohaterowie” (http://podziemiezbrojne.blox.pl). Odwiedzono ją już około 400 tys. razy. Zdobyła uznanie między innymi Fundacji \"Pamiętamy”, która sfinansowała budowę pomnika we Włodawie oraz historyków IPN.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama