Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

I Liga: Motor Lublin wygrał mecz kontrolny ze Świtem

Marek Piotrowicz podpisał w piątek kontrakt z Motorem, a w sobotę zdobył gola w sparingu ze Świtem, rozegranym w Nowym Dworze Mazowieckim. Drugą bramkę strzelił testowany Alexandru Carabulea, przypieczętowując zwycięstwo lubelskiej drużyny.
Zawodnicy Motoru trafili do bramki rywala dopiero po przerwie. W pierwszej połowie gospodarze, występujący w trzeciej lidze, grali agresywnie, stosując presing. Utrudniali lublinianom wyprowadzanie piłki. Nie ograniczali się tylko do rozbijania ataków I-ligowców. Sami także stwarzali zagrożenie i w 38 min pokonali Przemysława Mierzwę. Po składnej akcji Szymon Lewicki umieścił futbolówkę w siatce. Goście mogli szybko odpowiedzieć, ale Marek Piotrowicz uderzył za wysoko. - Już minąłem bramkarza, który wybiegł aż na dwudziesty metr - opowiadał lewonożny pomocnik. - Chciałem przelobować stojącego w bramce defensora, ale w końcu posłałem piłkę nad poprzeczką. W drugiej części Motor miał więcej szczęścia. Po szybkim ataku lewą stroną Kamil Król wycofał piłkę do wbiegającego w pole karne Piotrowicza, a ten strzałem z kilku merów nad leżącym Bartłomiejem Foglerem doprowadził do wyrównania. Pół godziny później na listę snajperów wpisał się Carabulea, wykorzystując podanie Tomasza Lenarta i błąd Foglera, który nie wyszedł do centry. W efekcie zawodnik z Mołdawii mógł bez przeszkód ustalić wynik sobotniej konfrontacji. Okazję do zdobycia gola miał też rozgrywający dobre zawody Lenart. Znalazł się nawet oko w oko z bramkarzem, który desperacko ratując sytuację sfaulował lublinianina. Atak na nogi był ostry i Tomek odniósł poważną kontuzję. Motor nie mógł wystąpić w Nowym Dworze w optymalnym składzie. Zabrakło w nim przeziębionego Kamila Oziemczuka oraz kontuzjowanych Rafała Króla i Pawła Maziarza. - Lekko naciągnąłem mięsień, dlatego musiałem trochę odpocząć - wyjaśnił Rafał Król. Z kolei Maziarz zapewnił, że od poniedziałku wznowi treningi, chociaż jeszcze bez pełnych obciążeń. - Niestety, brakuje nam gry na dużym boisku - powiedział Ryszard Kuźma, trener Motoru. - Dlatego w meczu ze Świtem musiało minąć trochę czasu, zanim zawodnicy zaczęli wyczuwać dystans w ustawianiu się i operowaniu piłką. Po powrocie ze zgrupowania ćwiczyliśmy tylko w hali, ponieważ warunki atmosferyczne uniemożliwiły zajęcia na szkolnym boisku. Innego, nadającego się do trenowania zimą, nie ma w Lublinie. Jak oceniam występ strzelców bramek? Już wcześniej wyrażałem zadowolenie, że Piotrowicz może do nas dołączyć. Oczywiście musi jeszcze wkomponować się do zespołu. Na pewno potwierdził, że ma spore możliwości. Jeżeli chodzi o napastnika z Mołdawii, to warto mu się jeszcze przyjrzeć. Po wtorkowym sparingu z Avią, podejmę jakąś decyzję. BRAMKI 1:0 - Lewicki (38), 1:1 - Piotrowicz (50), 1:2 - Carabulea (80) SKŁADY Świt: Fogler - Jagodziński, Lendzion, Chmielewski, Adamczyk - Wojtczak, Enow, Obem, Zjawiński - Reginis (19 Lewicki, 56 Strzałkowski), Adamski (70 Chmielewski). Motor: Mierzwa (70 Przygoda) - Falisiewicz, Ptaszyński, Bożyk (55 Maciejewski), Misztal (60 Dykij) - Syroka, Drej, Żmuda, Mielniczuk (60 Lenart), Piotrowicz - K. Król (70 Carabulea).

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama