Pięć punktów nad Gromem Kąkolewnica, osiem nad Lutnią Piszczac, która ma jeszcze mecz zaległy z Dębem Dębowa Kłoda i dwanaście nad ŁKS Łazy sprawiły, że już po rundzie jesiennej Victoria stała się murowanym faworytem do awansu.Piłkarze Janovii rundy jesiennej nie zaliczą do udanych. Z dorobkiem zaledwie siedmiu punktów zamykają ligową tabelę. W przerwie zimowej większym zmartwieniem w Janowie Podlaskim niż walka o utrzymanie było to, czy drużynie w ogóle przystąpi do rozgrywek.
Z końcem roku z finansowania klubu wycofała się gmina. Działacze poinformowali nawet Bialskopodlaski Okręgowy Związek Piłki nożnej o wycofaniu z rozgrywek drużyn seniorów, juniorów i juniorów młodszych. W ostatnich dniach w Janowie Podlaskim powiało jednak optymizmem. Z pomocą przyszli miejscowi przedsiębiorcy.
- Klubowa kasa była już pusta, ale w ostatniej chwili udało nam się pozyskać trochę pieniędzy dzięki sponsorom. Znalazło się kilka osób, które stwierdziły, że janowska piłka nie może zniknąć i postanowiły nas wesprzeć - mówi trener Andrzej Bujalski. Dziś klubowi działacze spotkają się z przedstawicielami samorządu i BOZPN. - Będziemy wiedzieli, na czym stoimy. Potrzebujemy pieniędzy na drużyny młodzieżowe, liczę, że gmina nam pomoże. Może po tym, jak w ratowanie klubu zaangażowały się osoby postronne, wójt dojdzie do przekonania, że warto ratować piłkę w Janowie - dodaje.
Do tej pory w klubie udało się zatrzymać wszystkich piłkarzy, którzy grali w poprzedniej rundzie. Drużyny nie zasilili żadni nowi piłkarze i wszystko wskazuje, że także i w tej kwestii nic nie ulegnie zmianie.
- Były pewne przymiarki, ale nic z tego nie wyjdzie. W całej lidze mają problemy kadrowe, bo wielu chłopaków wyjechało za granicę. Będziemy starali się wprowadzać do zespołu juniorów. Już jesienią szanse dostawali Bartłomiej Szewczuk i Marcin Prokopiuk. Myślę, że wiosną pokażą, na co ich stać - zapewnia Bujalski.
Na przeciwnym biegunie znajduje się Victoria Parczew. Piłkarze Dariusza Dziuby już na półmetku rozgrywek mają wyraźną przewagę nad resztą stawki i uchodzą za jedynego faworyta do awansu.
- Wiosną chcemy wygrać wszystkie mecze. Wiadomo, co będzie dalej - mówi Dziuba. W Parczewie wybiegają już w przyszłość i myślą o tym, co czeka zespół po awansie. - Przeskok z okręgówki do czwartej ligi jest ogromny. Trzeba się do tego przygotować. Na razie czekamy na decyzję władz klubu i miasta - dodaje.
Z Victorią pożegnał się Marcin Gręzak, który wyjechał do Warszawy. Do Dębu Dębowa Kłoda prawdopodobnie odejdzie Kamil Łazuka. Drużynę wzmocnią Przemysław Dąbrowski z Huraganu Międzyrzec Podlaski i powracający z Górnika Łęczna junior Łukasz Mazur.
Reklama













Komentarze