Beniaminkowie przyzwoicie radzą sobie u progu nowego sezonu. Co prawda punkty zdobyły dotychczas tylko Orion Dereźnia Solska (trzy) i Włókniarz Frampol (jeden), ale cała czwórka nowicjuszy mierzyła się z wyżej notowanymi przeciwnikami, często mającymi w perspektywie walkę o awans do czwartej ligi. Dlatego na krytykę nie zasługuje Pogoń 96 Łaszczówka, która ambitnie walczyła z Igrosem Krasnobród (0:2) i Unią Hrubieszów (1:2).
Nieco inaczej należy ocenić postawę Gryfa Gmina Zamość. Najbogatszy klub, nie tylko spośród beniaminków, ale w całej ligowej stawce, na inaugurację zaliczył bolesną porażkę 0:4 z Dan-Mar Huczwą Tyszowce, a tydzień później przegrał 2:3 z Igrosem.
Co prawda klub z Gminy Zamość stawia na szkolenie młodzieży i na ten cel idzie większość z liczącego ponad 200 tys. zł budżetu, ale dzięki funduszom od gminy udało się ściągnąć do zespołu m.in. Mariusza Pliżgę, Krzysztofa Hadło i Michała Kobylasa. W drużynie są też doświadczeni Tomasz Goździuk i Roman Blonka, którzy już w A klasie reprezentowali barwy Gryfa. Większość z nich pracuje jako trenerzy z grupami młodzieżowymi, ale jednocześnie wciąż grają przecież w piłkę.
– Liczyliśmy się z tym, że początek będzie trudny, bo los zesłał nam bardzo mocnych przeciwników, ale w obu tych meczach zapłaciliśmy trochę frycowe za brak doświadczenia. Poza tymi zawodnikami, którzy trafili do nas latem, niewielu moich piłkarzy miało wcześniej okazję grać w klasie okręgowej. Kilku z nich popełniło błędy, które się na nas zemściły. Do tego w meczu z Huczwą świetnie zagrał bramkarz rywali Piotr Waśkiewicz, który kilkukrotnie zatrzymywał nasze strzały – mówi Krzysztof Rysak, szkoleniowiec beniaminka.
W Gryfie nie zamierzają wykonywać jednak nerwowych ruchów.
– Za nami dopiero dwie kolejki, a czas działa na naszą korzyść. Z każdym kolejnym meczem mniej ograni zawodnicy będą nabierali cennego doświadczenia, a drużyna będzie się zgrywać, czego po letnich wzmocnieniach trochę nam jeszcze brakuje. Przed rozpoczęciem sezonu zakładaliśmy walkę o miejsce w środku tabeli i ten cel pozostaje aktualny. W najbliższej kolejce o punkty również będzie trudno, bo zmierzymy się z bardzo mocną Unią Hrubieszów, ale postaramy się o niespodziankę – kończy Rysak.
Gryf Gmina Zamość zaliczył falstart na początek sezonu. \"Nie wykonujemy nerwowych ruchów\"
Beniaminkowie w zamojskiej klasie okręgowej nie mieli szczęścia i na początku sezonu dostali mecze z bardzo wymagającymi przeciwnikami. Najsłabiej sezon zaczął najbogatszy z nowicjuszy - Gryf Gmina Zamość.
- 21.08.2014 15:46
Reklama













Komentarze