Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

BIALSKOPODLASKA KLASA OKRĘGOWA Lider z Parczewa dopisał sobie trzy punkty, Janowia uciekła z ostatniego miejsca

Prezentujemy krótkie opisy ze spotkań bielskiej okręgówki.
Nie ma co narzekać po remisie, bo to wynik zasłużony - przyznaje Przemysław Tryboń, trener Dwernickiego. - Może w pierwszej połowie byliśmy o jedna akcję lepsi, bo stuprocentową okazję w 15 minucie miał Damian Czub. Niestety nie wykorzystał jej. I to było chyba nasze małe nieszczęście, bo gdybyśmy wyszli na prowadzenie, to wynik mógł być korzystniejszy. Po zmianie stron goście nas zaskoczyli. Wyrównał Tomasz Krukow, po podaniu Rafała Kajki i na tym emocje się skończyły. Dla Krukowa był to pierwszy występ w barwach Stoczka Łukowskiego. - Tomek dużo walczył, biegał i pozwolił dogonić wynik - dodaje szkoleniowiec miejscowych. - natomiast Michał Dymek, pozyskany z Prawdy, debiutował w lidze okręgowej. Niestety w końcówce doznał kontuzji i musiał zejść z boiska. Mniej zadowoleni z podziału punktów byli za to gości. - Powadziliśmy po trafieniu Mieczysława Rybaczuka, który dostał piłkę za obronę - opisuje trener Dobrynia Jarosław Makarewicz. - Złapał bramkarza na wykroku i uderzył po długim rogu. Mamy duży niedosyt, gdyż stworzyliśmy więcej sytuacji klarownych, zwłaszcza w drugiej części. Krzysztof Stecz miał jeszcze dwie okazje sam na sam i Rybaczuk jedną tez jeszcze jedną. Dwernicki Stoczek Łukowski - Dobryń 1:1 (0:0) Bramki: Krukow (75) - Rybaczuk (48) Dwernicki: Dynek (88 M. Ciołek), Pawłowski, Kajka, Konieczny, A. Ciołek, K. Barej (46 Szczepanik), Dawidek (65 Mazurek), S. Kot, Perczyński, Czub (75 D. Kot), Krukow. Dobryń: Andrzejuk, Rzymowski, T. Płandowski, Kononiuk, Gawroński, Głuszczuk, Rudczyk, Demczuk (55 Samsoniuk), J. Płandowski, Stecz, Rybaczuk. Mecz walki, dużo kopaniny, a mało gry. Victoria wygrała zasłużenie, ale za wysoko - ocenił Jan Baniak, prezes ŁKS. - Mocno przemeblowaliśmy skład. Nei było miedzy innymi rafał Sujki, któremu w sobotę urodził się synek. Dlatego zespól samodzielnie będzie już prowadził Przemysław Wereszczyński. Dwa gole dla parczewian strzelił Marcin Szymański. Najpierw wykorzystał podanie Łukasza Mazura, z potem przeprowadził rajd, po którym uderzył z dystansu. Trzecie trafienie to prezent golkipera Łazów. Victoria pewnie zmierza do czwartej ligi. Victoria Parczew - ŁKS Łazy 3:0 (1:0) Bramki: Szymański (6, 66), Dębowczyk (90+3). Victoria: Chudzik, Kozłowski, Idzikowski, Płowaś, Ł. Dąbrowski, Kaczorowski, Brzozowski, Mazur (72 A. Dąbrowski), Macieszko (46 Syta), Szymański (82 Dębowczyk), Hulajko. Łazy: Szaniawski, Ochnio (82 Kucharski), Momot, Netczuk, Bareja (46 Sadło), Siemionek, Wereszczyński, Chudzik, Kot (75 Machniak), Okoń, Ozygała. Wygrana Unii to udany debiut w roli prezesa Andrzeja Dadasieiwcza. - Już piwo się leje, oczywiście bezalkoholowe - przyznał po ostatnim gwizdku trener Zbigniew Lamek, jak zwykle z poczuciem humoru. - Po dwóch latach do naszej bramki wrócił Darek Dadasiewicz. Ożenił się, więc to największa zasługa żony. Wygraliśmy 3:0, ale mogliśmy wbić jeszcze ze dwa gole. Mogło być różnie, gdyby Zbyszek Smoliński wykorzystał okazję sam na sam. A potem w ciągu pięciu minut straciliśmy dwie bramki - powiedział trener Dębu Andrzej Kopiński. Unia Krzywda - Dąb Dębowa Kłoda 3:0 (0:0) Bramki: Mateńko (60), Michał Łukasik (65), A. Białach (88). Unia: Dadasiewicz, Marcin Łukasik, Garbacik, P. Białach, Beczek, Mostowski (75 Wesołowski), A. Białach, Gajownik, Mućka (80 Nankiewicz), Michał Łukasik (10 Mateńko), Młynarczyk. Dąb: Bojko, G. Wierzejski, Punda, Kopiński, Uziak (75 S. Wierzejski), Sutryk, Makosz, Cholewa (75 Rożen), Świć (35 Szableski), Smoliński, Łazuka. Ani piłkarze Gromu, ani Lutni nie mogą czuć się usatysfakcjonowani wynikiem spotkania. Gospodarze, bo wygrywali już 2:0, a dwie bramki stracili po ewidentnych błędach obrońców i bramkarza, a goście, bo pięć minut przed końcem stracili prowadzenie. Za bohatera spotkania można uznać Łukasza Wysokińskiego, który uratował jeden punkt dla Gromu. Grom Kąkolewnica - Lutnia Piszczac 3:3 (2:2) Bramki: Sałata (12), Rostek (35 z karnego), Wysokiński (85) - Nestorowicz (36, 40), Korzeniewski (60). Grom: Kaczanowski, P. Sokołowski, Wajszczuk, Sokół, Sałata, T. Sokołowski, Komoń, Michaluk, Rostek, Golec (70 Wysokiński), Walczuk (65 Matejek). Lutnia: Jankowski, Kopustyński, Osypiuk, Kwiecień, Maraszczuk (65 Zbański), Harasimiuk, Korzeniewski, Brodacki, Płatek (65 Waszczuk), Kurowski, Nestorowicz. Jestem mocno zawiedziony, bo powinniśmy tu wygrać. Niestety, ale w futbolu liczą się bramki, a nie posiadanie piłki - skomentował przegrane spotkanie Andrzej Chromiński, opiekun Lesovii Trzebieszów. Przez cały mecz przewagę optyczną mieli goście, ale to Janowia zdobywała gole. Wprawdzie goście, po strzale z rzutu wolnego Mariusza Kozłowskiego objęli prowadzenie, ale później to już gospodarze byli skuteczniejsi. Najpierw w 37 min bramkę zdobył Marcin Mackiewicz, sprowadzony w przerwie zimowej z GLKS Rokitno, a wynik spotkania ustalił strzałem z woleja Kamil Kwiatkowski. W efekcie Janowia oddała \"czerwoną latarnię”. Janowia Janów Podlaski - Lesovia Trzebieszów 2:1 (1:1) Bramki: Mackiewicz (37), Kwiatkowski (72) - Kozłowski (25) Janowia: Daniluk - Sterniczuk, Karpiuk, Kwiatkowski, Chalimoniuk, Siedlecki, Cep (75 Żuk), Hurbańczuk (35 Mackiewicz), Haraszkiewicz (80 Prokopiuk), P. Doroszuk, Tur. Lesovia: Szydłowski, Warpas, Cap, Śledź, Sitkowski, Kozłowski, Borkowski, Śmieciuch, Męczyński (50 H. Głowniak), A. Głowniak, Hryciuk (46 Syga). Chłopcy zrealizowali przedmeczowe założenia, dlatego niezmiernie cieszę się z trzech punktów wywiezionych z trudnego terenu w Żabikowie - powiedział po wygranym 4:0 spotkaniu z Unią, Wiesław Niczyporuk trener GLKS Rokitno. Dzięki temu zwycięstwu jego podopieczni wyprzedzili w tabeli wczorajszego rywala. Goście od pierwszych minut zyskali przewagę, czego efektem był gol Przemysława Wawryniuka, który minął trzech rywali i mocnym strzałem nie dał szans golkiperowi Unii. Dzięki szybko zdobytej bramce piłkarze z Rokitna mogli kontrolować przebieg spotkania i skupić się na wyprowadzaniu groźnych kontr, z których trzy przyniosły skutek w postaci kolejnych bramek. Unia Żabików - GLKS Rokitno 0:4 (0:2) Bramki: Wawryniuk (15, 52), Grabowski (30), Zahor (70 z karnego). Unia: Golonka, Pawlina, Wójcik (70 Ł. Mazurek), Ochnio (82 Mazur), Kamela, Wachnik, Borysiuk, Włoszek, Gortat, D. Mazurek, Ł. Frączek (50 Paśkucki). Rokitno: Żmudziński, M. Mazur, Ulita, J. Mielnik, Niczyporuk (75 Mielczarek), Koch, P. Mielnik (70 Szymański), Grabowski, Zagajski, Zahor (75 Beczek), Wawryniuk (90 Koroluk).

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama