Bialskopodlaska klasa okręgowa: Victoria Parczew przegra jednak walkowerem
Piłkarze Victorii Parczew nie otrzymają szansy zmierzenia się na boisku w Wojcieszkowie z zespołem Orkana.
- 19.05.2009 16:06
Gospodarze nie zgodzili się na rozegranie meczu w innym w terminie. W tej sytuacji zostanie podtrzymany walkower na niekorzyść drużyny lidera tabeli.
Mecz miał zostać rozegrany 9 maja, jednak nie doszedł do skutku, ponieważ ekipa gości nie miała ze sobą kart zawodniczych. Całą winę wziął na siebie trener Victorii Dariusz Dziuba, który zapomniał zabrać dokumentów. Okazało się, że jego żona schowała je do najniższej szuflady. Po odczekaniu regulaminowych piętnastu minut sędziowie odgwizdali walkower dla Orkana.
Klub z Parczewa odwołał się od tej decyzji. Działacze Bialskopodlaskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej dały obu zespołom szansę porozumienia się. - Jeśli kluby się dogadają, to nie będziemy robili przeszkód, żeby rozegrały mecz po sportowemu.
Dajemy im czas do piątku, kiedy to ostatecznie chcemy zamknąć temat - mówił Stanisław Lesiuk, przewodniczący Wydziału Gier BOZPN.
Ale wczoraj okazało się, że walkower dla Orkana zostanie podtrzymany. W grę wchodził tylko termin środowy, który nie odpowiadał piłkarzom z Wojcieszkowa.
- Nie wynika to z naszej złej woli. Po prostu przeanalizowaliśmy sytuację kadrową i stwierdziliśmy, że mielibyśmy do dyspozycji zaledwie czterech seniorów, co oznaczałoby problemy z zebraniem jedenastu zawodników, nie mówiąc już o rezerwowych - mówi Henryk Tymosz, prezes Orkana.
- Poza tym gramy dla kibiców, a z doświadczenia wiem, że na mecze środowe przychodzi garstka ludzi - dodał.
Wczoraj działacze Orkana poinformowali o swojej decyzji klub z Parczewa. - Spodziewaliśmy się takiej odpowiedzi, zdążyliśmy się już pogodzić z walkowerem - przyznaje Dariusz Dziuba, trener Victorii.
- Po niedzielnym zwycięstwie nad Gromem Kąkolewnica mamy cztery punkty przewagi nad wiceliderem i chcemy utrzymać tę przewagę. Jestem dobrej myśli i wierzę, że utrzymamy pierwsze miejsce - dodaje.
Reklama













Komentarze