Bujalski: Zostawić trójkę za plecami
ROZMOWA Z Andrzejem Bujalskim trenerem Janovii Janów Podlaski
- 14.06.2009 17:50
- Cały czas jestem dobrej myśli, choć naszą sytuację komplikuje fakt, że nie do końca wiadomo, ile drużyn spadnie. Wiąże się to z tym, że czwartą ligę prawdopodobnie opuszczą Sokół Adamów i Huragan Międzyrzec Podlaski, czyli dwa zespoły z naszego regionu. Wpływ na to ma także sytuacja w wyższych ligach, gdzie spadają Motor Lublin, Stal Poniatowa i być może Hetman Zamość. Dlatego celujemy w czwarte miejsce od końca. Nie kalkulujemy, chcemy mieć za plecami trzy drużyny i nie martwić się o utrzymanie.
- Było beznadziejnie, ale udało nam się podnieść. Mieliśmy passę trzech kolejnych zwycięstw. Przerwała ją porażka z liderem w Parczewie, choć po cichu liczyłem na niespodziankę. Wmawiałem zawodnikom, że stać nas na dobry wynik i faktycznie, mogliśmy pokusić się na więcej. Spodziewałem się też, że drużyny ze środka tabeli, które już nie walczą o nic będą łatwiejsze do pokonania. Okazuje się jednak, że takie zespoły jak Unia Krzywda, czy Orkan Wojcieszków walczą do końca i nie odpuszczają.
- Ale warunkiem jest utrzymanie. Dzięki temu można liczyć na parę złotych od sponsorów, bo kto będzie wspierał zespół grający w A klasie? Poza tym po spadku stracilibyśmy kilku klasowych zawodników. A w razie zachowania ligowego bytu wójt obiecał nam większe dofinansowanie w nowym sezonie. Ale postawił przed nami cel - miejsce w środku tabeli. Dlatego będziemy myśleli o wzmocnieniach.
- Czeka nas mecz z Unią Żabików u siebie i wyjazd do Rokitna. Liczymy na minimum cztery punkty. Mam nadzieję, że obędzie się bez problemów kadrowych, bo co prawda zimą nikt od nas nie odszedł, ale zdarza się, że z różnych przyczyn na meczach brakuje kilku zawodników.
Reklama













Komentarze