Piłka ręczna: AZS AWF Biała Podlaska bez trenera Bodasińskiego
Sławomir Bodasiński złożył rezygnację z funkcji szkoleniowca szczypiornistów AZS AWF Biała Podlaska. Jego dymisja na razie nie została przyjęta przez zarząd klubu. Mimo kłopotów finansowych bialczanie na pewno rozpoczną przygotowania do nowych rozgrywek.
- 05.08.2009 06:45
Doświadczony trener aktualnie przybywa na urlopie. – Byłem tym wszystkim już bardzo zmęczony, brak mi motywacji do dalszej pracy z zespołem w tak mało komfortowych warunkach – tłumaczy przyczyny dymisji Bodasiński. – I nie chodzi tutaj bynajmniej o pieniądze za pracę. W klubie brak zabezpieczania finansowego na jego funkcjonowanie.
Do wtorku nie miałem żadnej informacji zwrotnej od zarządu w mojej sprawie. Do ligi zostało półtora miesiąca, a zespół nadal nie wznowił treningów. – A gdyby pod koniec tego tygodnia klubowi działacze skontaktowali się z panem i przedstawili rzeczywisty stan finansowy klubu, podjąłby się pan nadal prowadzenia zespołu? – pytamy. – Za bardzo znam nasze realia. Wiem, że nic takiego nie nastąpi.
Klubowi działcze nie podjęli decyzji w sprawie przyszłości szkoleniowca. – Nie było wszystkich członków zarządu, aby zająć się rezygnacją – tłumaczy prezes AZS Stefan Litwinik. – Planujemy to w tygodniu, tuż przed rozpoczęciem zajęć przez drużynę, czyli przed 24 sierpnia. Jestem jednak optymistą i przypuszczam, że trener Bodasiński da się namówić na dalszą pracę w klubie. Mamy zaległości w płacach względem obu szkoleniowców, jednak ta sprawa niebawem się wyjaśni.
Kto w takim razie może zająć miejsce trenera Bodasińskiego? – Mamy deklarację od trenera bramkarzy Leszka Siejwy, który mógłby służyć pomocą jakiemuś szkoleniowcowi pracującemu z drużyną – przekonuje prezes. – Na liście potencjalnych kandydatów są dwaj nasi zawodnicy: Kacper Żuk i Arkadiusz Olik. Ostateczna decyzja zapadnie na pewno przed rozpoczęciem przygotowań. Zaczynamy tak późno, gdyż mamy znacznie skromniejsze środki w budżecie. Od miasta Biała Podlaska mamy otrzymać 20 tys., czekamy jeszcze na wsparcie z Urzędu Marszałkowskiego. Na pierwszą rundę wystarczy środków.
Reklama












Komentarze