Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Świdnik: Eksperci badają przyczyny wypadku Wilgi

Pilot Wilgi, która w piątek rozbiła się w Świdniku ma złamaną nogę i niegroźne potłuczenia. Przebywa w świdnickim szpitalu. Jego życiu nic nie zagraża. Na miejscu zdarzenia od rana pracują eksperci.
Dzisiaj przyczyny wypadku próbuje ustalić Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. – 24-letni pilot aeroklubu świdnickiego był trzeźwy, trafił do szpitala. Policjanci zabezpieczali miejsce zdarzenia do godziny 9, do momentu przyjazdu komisji. Nie mogła ona przyjechać zaraz po zdarzeniu, bo pracowała przy innym wypadku samolotu pod Rzeszowem – powiedziała nam Magdalena Szczepanowska, rzeczniczka świdnickiej policji. Komisja sporządza teraz opis miejsca zdarzenia. Później samolot zostanie przewieziony na teren aeroklubu, gdzie będą kontynuowane prace. Do wypadku doszło w piątek tuż po godz. 18.30. Samolot Wilga, który holował szybowca, nagle zgasł i upadł na pole nieopodal zabudowań. - Tuż po starcie silnik Wilgi przestał działać. Na szczęście wcześniej udało się wypiąć szybowiec. Natomiast Wilga musiała awaryjnie lądować niedaleko zabudowań przy ul. Żwirki i Wigury w Świdniku. Samolot przewrócił się i roztrzaskał. Na szczęście pilot wyszedł z wypadku cało. Doznał tylko ogólnych potłuczeń i złamania nogi. Trafił do szpitala w Świdniku – mówi Krzysztof Marjasiewicz, dyrektor świdnickiego aeroklubu.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama