Po jednej z akcji Pławanice prowadziły w piątej minucie 1:0 (gol Michała Gąsiorowskiego).
W 13 min Mirosław Neckar popisał się znakomitym uderzeniem z rzutu wolnego. Piłka poszybowała pod poprzeczkę bramki Unii i było już 0:2. Maciej Maciejewski zdążył jeszcze interweniować, ale strzał był na tyle precyzyjny, że piłka musnęła rękawice golkipera i zatrzepotała w siatce.
– Nie powinniśmy dopuścić do tego rzutu wolnego – twierdzi prezes Unii. – Z drugiej strony trzeba przyznać, że wykonujący go zawodnik Pławanic popisał się bardzo ładnym strzałem.
Po stracie dwóch goli Unia za wszelką cenę dążyła do zmiany niekorzystnego rezultatu. Upór miejscowych uwieńczony został kontaktową bramką. Jej autorem był Karol Szczepanik. Obrońca podszedł do wykonania rzutu wolnego. Idealnie przymierzył z 25 metrów w samo okienko bramki Pławanic Kamień.
– Gol Karola był jeszcze ładniejszy od Neckara – uważa prezes Rumiński. – Bramkarz gości nawet nie zareagował. Miło było patrzeć jak piła zatrzepotała w siatce.
Na drugą połowę gospodarze wyszli jeszcze bardziej zmotywowani, z zamiarem szybkiego strzelenia drugiej bramki. Po 13 minutach zrealizowali swoje plany. Kibiców Unii ucieszył Paweł Szajduk.
Miejscowi robili wszystko, aby strzelić kolejne gole. Przeszkodą był brak skuteczności. Najdogodniejsze okazje zmarnowali Szajduk i Michał Gwardiak. Ostatniemu, kiedy był przed bramkarzem gości, uciekła piłka.
Po końcowym gwizdku niepocieszeni byli gospodarze. – Remis nas krzywdzi, zasłużyliśmy na zwycięstwo, choćby minimalne – podsumował prezes Rumiński.
Unia Rejowiec – Pławanice Kamień 2:2 (1:2)
Bramki: Szczepanik (30), Szajduk (58) – Gąsiorowski (5), Neckar (13).
Rejowiec: Maciejewski – Pawlicha (55 Gwardiak), Kloc, Szczepanik, Stadnik, Huk, Czerwiński, Paśnik (75 Miazga), Pastuszak (80 K. Bohuniuk), Szajduk, Danielczuk.
Pławanice: Paluch – Paweł Szajna (46 Piotr Szajna), Neckar, Filipczuk, Petruk, Gąsiorowski, Pogorzelec, Olender, Dudko, Wiśniewski (80 Antoniak), Nestorowicz.
Reklama
Unia Rejowiec zremisowała 2:2 z Pławanicami Kamień, trafiali z wolnych
Gospodarze przekonali się jak niewygodnym przeciwnikiem jest zespół z Pławanic. Przyjezdni, po dwóch akcjach, wyszli na prowadzenie 2:0. – Pławanice to bardzo trudny rywal – przyznaje Zbigniew Rumiński, prezes Unii. – Jak już strzelili dwa gole, to zaczęli kombinować, grać na czas, aby bronić wyniku. Dlatego tym bardziej cieszymy się, że udało nam się ich dogonić i doprowadzić do remisu.
- 29.09.2014 01:15
Reklama













Komentarze