Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Śmigłowiec lądował, bo pilot miał świńską grypę - ćwiczenia w Świdniku

Awaryjne lądowanie śmigłowca lecącego z Hiszpanii, pilot z podejrzeniem świńskiej grypy, zapalenie paliwa lotniczego i gaszenie pożaru – to migawki z czwartkowych ćwiczeń na lotnisku w Świdniku.
Scenariusz ćwiczeń napisano w hollywoodzkim stylu. Wracający z Hiszpanii śmigłowiec z czterema osobami na pokładzie ma kłopoty. Pilot uskarża się na silny ból i zawroty głowy, katar, problemy z żołądkiem. – Alarmuje wieżę lotów. Boi się, że się rozbije – relacjonuje kpt. Paweł Belniak, rzecznik Powiatowej Straży Pożarnej w Świdniku. Wieża wzywa pomoc: straż pożarną, pogotowie ratunkowe, służby lotniskowe. Podczas podchodzenia do lądowania śmigłowiec z impetem uderza o ziemię. Pęka kadłub. Strażacy uwalniają pilota i mechaników. I wtedy napięcie rośnie: okazuje się, że pilot ma świńską grypę, a kiedy – z zachowaniem stosownego reżimu sanitarnego – zostaje odwieziony do szpitala – zapala się paliwo lotnicze, które wyciekło z rozbitej maszyny. Akcja gaśnicza kończy się powodzeniem. – Wszystkie nasze służby są przygotowane do indywidualnych akcji, ale czasem zdarzają się sytuacje, że ich działania muszą być zgrane. Po to są te ćwiczenia – mówi Radosław Brzózka, rzecznik starosty świdnickiego.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama