Niespodzianki nie było, ale bialskie akademiczki nie mają się też czego wstydzić, bo jednobramkowa porażka z utytułowanym rywalem na pewno ujmy im nie przynosi.
Gol dla Medyka padł w samej końcówce spotkania. Do remisu, który gospodynie musiałaby uznać za sukces, zabrakło więc bardzo niewiele.
– Szkoda, bo jeszcze sześć minut i mielibyśmy punkt, co na pewno bardzo by podbudowało dziewczyny
– mówi Jacek Syryjczyk, trener AZS PSW. – Ale i tak zasłużyły na pochwały, bo wykonały w tym meczu kawał dobrej roboty. Myślę, że to zaprocentuje w kolejnych spotkaniach z czołowymi zespołami ekstraligi, które nas teraz czekają, m.in. Mitechem Żywiec.
Zdaniem szkoleniowca drużyny z Białej Podlaskiej zawodniczki Medyka nie miały w tym meczu wielu dogodnych sytuacji bramkowych.
– Nastawiliśmy się na obronę i zagraliśmy bardzo dobrze w defensywie. Swoich szans szukaliśmy w kontrach, po stałych fragmentach gry i w strzałach z dystansu. Gol dla koninianek padł zupełnie przypadkowo – podkreśla Syryjczyk.
W zespole z Białej Podlaskiej zadebiutowała Ukrainka Oleksandra Kozlynec, którą działaczom klubu udało się potwierdzić do rozgrywek.
Spotkanie AZS – Medyk rozegrano awansem na prośbę koninianek, które chcą się lepiej przygotować do środowego występu w 1/16 finału Ligi Mistrzyń, gdzie zmierzą się ze szkocką drużyną Glasgow City.
Pozostałe mecze 8. kolejki ekstraligi odbędą się dziś i jutro. Kibice w naszym regionie będą mogli zobaczyć w akcji Górnika Łęczna, który w niedzielę o godz. 11 podejmuje Stilon Gorzów Wielkopolski.
AZS PSW Biała Podlaska – Medyk Konin 0:1 (0:0)
AZS PSW: Kanclerz – Anna Sosnowska, M. Bujalska, Aleksandra Sosnowska, J. Bujalska, Szumiło (85 Grzyb), Konieczna, Niedbała (79 Kozlynec), Edel, Lefeld (75 Górka), Grzywna.
AZS PSW Biała Podlaska – Medyk Konin 0:1, wykonały dobrą robotę
W rozegranym wczoraj awansem meczu 8. kolejki AZS PSW Biała Podlaska przegrał z Medykiem Konin 0:1
- 04.10.2014 07:00
Reklama













Komentarze