Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Miss Dziur 2010: Kierowco, ostrożnie, drogi w rozsypce

Nie ma pieniędzy na naprawę dróg, zniszczonych ostatniej zimy. Najgorzej jest na trasach powiatowych i w małych gminach. W niektórych miejscowościach asfalt po prostu się rozleciał.
– Trasę z Kurowa przez Płonki do Buchałowic całkowicie rozjeździły ciężarówki – informuje pan Michał z Kurowa. – Drogowcy postawili znak ograniczenia do 5ton, a przełomy zasypali piachem. Później dorzucili trochę kamieni, zamiast drogę wyremontować. Urzędnicy pocieszają, że droga jest przejezdna i bezpieczna, jeśli tylko kierowcy nie będą przekraczać 30 km/h. O remoncie na razie można zapomnieć. – To wydatek minimum 1,5 mln zł. Nie mamy takich pieniędzy – mówi Anna Nizioł, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Puławach. – Mamy zaplanowane zadania, a na nieprzewidziane remonty środków nie będzie. Podobne problemy są w całym regionie. Dlatego samorządowcy z Lubelszczyzny chcą wystąpić do władz centralnych o dodatkowe pieniądze na remonty. Twierdzą, że za drogową klęską stoi wyjątkowo długa i ostra zima. – Poza tym zniszczone odcinki powstały wiele lat temu, z myślą o lekkim ruchu – dodaje Nizioł. – Mają zbyt cienką podbudowę. W rezultacie ciężkie pojazdy i duże opady śniegu doprowadziły do uszkodzeń. Przy takich przełomach trzeba wybrać całą konstrukcję drogi i odbudować ją od podstaw. Podobny problem jest na trasie z Markuszowa do Nałęczowa. Kierowcy nie powinni liczyć na szybką poprawę. Ze statystyk wynika, że jeden kilometr drogi przez 50 lat czeka na generalny remont. Mieszkańcy Kolonii Zaręka, nieopodal Dołhobyczowa marzą o kawałku asfaltu przed domem. W tej chwili do ich posesji nie można dojechać. Cementowa droga się rozsypuje. Po deszczach przykryła ja gruba warstwa błota. – Sytuacja jest miejscami tragiczna – mówi Magdalena Demendecka, mieszkanka gminy Dołhobyczów. – Lokalne władze, mimo licznych apeli nic nie robią. Tymczasem to jedyny dojazd do domów. W tej chwili nawet nie można mówić o tym , że ta droga istnieje! Kilka dni temu mieszkańcy zaprosili wójta na oględziny drogi. Jego samochód ugrzązł w błocie. Pomogli dopiero strażacy. – Jeszcze w tym miesiącu wysypiemy tam żwir i gruz – mówi Marek Martyniak, z Urzędu Gminy w Dołhobyczowie. – Jesienią zrobimy to raz jeszcze, by lepiej utwardzić nawierzchnię. W gminnym budżecie nie przewidziano budowy asfaltowej drogi. Mieszkańcy wystosowali w tej sprawie petycję do lokalnych władz. Teraz wszystko w rękach radnych, którzy mają debatować nad zmianami w budżecie. Czekamy na zdjęcia największych i najbardziej uciążliwych dziur w całym regionie. Fotografie zniszczonych dróg można przesyłać na adres [email protected]. Wszystkie opublikujemy na naszej stronie internetowej, a najciekawsze w wydaniu papierowym. Spośród nich internauci wybiorą Miss Dziur 2010 i Odcinek Specjalny.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama