Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Waldemar Cybulak: Potrzebna jest pomoc miasta

ROZMOWA Z Waldemarem Cybulakiem, drugim trenerem AZS UMCS Lublin
Koszykarki AZS UMCS Lublin zakończyły rozgrywki pierwszej ligi na trzynastym miejscu. Dla zespołu złożonego w dużej mierze z młodych zawodniczek, ten niezłe osiągnięcie. • Czy można było osiągnąć więcej? – Z pewnością można było uplasować się na lepszym miejscu, ale biorąc pod uwagę problemy zdrowotne, z którymi przez cały sezon borykaliśmy się, to ten wynik trzeba uznać nawet za sukces. Naszym celem było utrzymanie się w rozgrywkach i zrealizowaliśmy to. Szkoda, że przez większość rozgrywek musieliśmy sobie radzić bez Małgorzaty Jurkowskiej i Pauliny Gozdur. Z nimi w składzie z pewnością bylibyśmy wyżej. • Która z dziewczyn zrobiła największy postęp? – Magdalena Koperwas. Ona ma ogromny talent, ale musi jeszcze dojrzeć. Koszykarką jest się przez 24 godziny na dobę, a jej zachowanie czasami było nieco infantylne. Warto pochwalić również Anitę Góźdź, która robi systematyczne postępy. Cieszy również dobra postawa Barbary Bukowskiej. Widać, że w przeszłości \"liznęła” poważnej koszykówki. • Ile z nich zostanie w Lublinie na przyszły sezon? – To nie ode mnie zależy. Chciałbym zatrzymać je wszystkie, bo uważam, że Lublin zasługuje na poważną koszykówkę. Nie stać nas na męski basket, więc warto zainwestować w nasze zdolne dziewczyny. • Największe szanse na transfer ma Koperwas. Czy ona jest już gotowa na grę w PLKK? – Nie chciałbym tego oceniać. Ona jest dopiero materiałem na zawodniczkę a na wyjazd powinna zdecydować się, kiedy zostanie koszykarką w stu procentach. Może tak się zdarzyć, że Koperwas odejdzie, siądzie na ławce i dołączy do grona niespełnionych talentów, których w lubelskiej koszykówce było już bardzo dużo. • A jaka będzie przyszłość pańskiej córki, Darii? – To ona zadecyduje o tym. Z pewnością w tym sezonie znacznie zwiększyła swoją wydajność boiskową i była wyróżniającą się postacią w AZS UMCS. • Pan zostanie w klubie? – To zależy od decyzji zarządu klubu. Zabawa w TKKF jest fajna, ale chciałbym, abyśmy powalczyli o wyższe cele. • Uczelnia również ma takie plany? – Pan rektor jest zainteresowany, aby koszykówka była wiodącą sekcją. Z kolei prezes Dariusz Wierzbicki bardziej skłania się ku rozgrywkom akademickim. Do tego należy dołożyć oczekiwania miasta. Według mnie, należy stworzyć wydzieloną sekcję, w którą, oprócz UMCS, mocno zaangażują się władze miejskie.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama