Reklama
Łódź: Rozebrał się podczas mszy w katedrze
Kompletnie nagi, młody mężczyzna w towarzystwie ekipy filmowej pojawił się podczas porannej mszy św. w łódzkiej katedrze. Wierni i proboszcz są zszokowani. - To tylko sztuka - na łamach \"Dziennika Łódzkiego\" broni się reżyser performance\'u.
- 15.05.2010 19:13
Tuż przed godziną ósmą, podczas porannej mszy świętej przed kościołem pojawił się młody, bosy mężczyzna w płaszczu. Po chwili wszedł do kościoła i zrzucił płaszcz. Był nagi. Po chwili wyszedł ze świątyni. Wszystko kręciła ekipa filmowa - pisze dziś Dziennik Łódzki.
Podczas incydentu wierni byli zgromadzeni przed ołtarzem. Zdarzenie widział parafianin, który stał w przedsionku. To on owiadomił proboszcza ks. Ireneusza Kuleszę, a ten natychmiast zgłosił sprawę policji.
Zgłoszenie policja przyjęła. I skojarzyła z filmem, który tego samego dnia dla potrzeb festiwalu Fokus Łódź Biennale miał być kręcony na ul. Piotrkowskiej między pl. Wolności a al. Mickiewicza. Zgodnie ze zgłoszeniem, w filmie miał grać nagi, idący ulicą mężczyzna.
Autorem performance\'u okazał się profesor Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu Marek Wasilewski. - Nie chciałem obrażać niczyich uczuć religijnych. Aktor był nagi tylko przed świątynią, sam pilnowałem, by we wnętrzu był odziany - zapewnia artysta na łamach \"Dziennika Łódzkiego\" .
- Obejmiemy nadzór nad sprawą. Trzeba ocenić, czy doszło do obrazy uczuć religijnych przez znieważenie miejsca kultu religijnego - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Za obrażanie uczuć religijnych grozi do 2 lat więzienia.
Reklama












Komentarze