Reklama
Zaledwie pięć punktów w pięciu wiosennych meczach zespołu z Rokitna Kolejna porażka lidera
Zespoły z \"grupy pościgowej” mają coraz mniejszą stratę do przewodzącego ligowej tabeli GLKS Rokitna. Lider stracił kolejne punkty, przegrywając w Piszczacu 0:3. Szansy na dogonienie zespołu Wiesława Niczyporuka nie wykorzystał Dwernicki Stoczek Łukowski, który przed własna publicznością uległ Sokołowi Adamów. Do zmiany doszło za to na ostatnim miejscu w tabeli. Z rolą czerwonej latarni pożegnało się Polesie Serokomla.
- 23.05.2010 20:25
Choć piłkarze z Rokitna mają za sobą słaby początek wiosny, to trudno było spodziewać się, że zawodnicy Lutni pokonają ich w takich rozmiarach. Wynik w 23 minucie otworzył Grzegorz Nestorowicz, wykorzystując rzut karny po faulu na sobie. Sześć minut po przerwioe do własnej siatki trafił Jacek Mielnik, a po dziesięciu minutach rezultat ustalił Wojciech Rudnicki.
– Mogliśmy dołożyc coś jeszcze. Nie pozwoliliśmy liderowi na zbyt wiele – przyznaje Michał kwiecień, trener Lutni. Szkoleniowiec GLKS, Wiesław Niczyporuk ma więcej powodów do obaw. W niedzielnym meczu kontzuji doznał najskuteczniejszy zawodnik jego zespołu Przemysław Wawryniuk.
Lutnia Piszczac – GLKS Rokitno 3:0 (1:0)
Bramki: G. Nestorowicz (23 z karnego), J. Mielnik (51 samobójcza), Rudnicki (62)
Lutnia: Jankowski, Buna (75 Charewicz), Kwiecień (65 Brodacki), Rudnicki, Oponowicz, Płatek (62 Witczak), Czebreszuk (60 Strojek), Harasimiuk, Kurowski, Korzeniewski, G. Nestorowicz.
Rokitno: Żmudziński, Litwiniuk (70 Mazur), J. Mielnik, Zahor, P. Tur, Szymański (46 Koch), Marczuk, P. Mielnik, Beczek (65 Lewczuk), Juszczyk, Wawryniuk (80 Miciura).
Problemu z wygraną w Leśnej Podlaskiej nie mieli zawodnicy Victorii Parczew. – Nam nowicjuszom daleko do rutyniarzy z Parczewa – podsumował Ryszard Nogaczewski, trener Agrosportu.
Agrosport Leśna Podlaska – Victoria Parczew 0:4 (0:1)
Bramki: Hulajko (20), Brzozowski (40), Syta (53), Płowaś (88)
Agrosport: Kaczmarek, Forsztek (46 Saczuk), Sokołowski, Chalimoniuk, P. Romaniuk, Lewkowicz (67 Bobko), Panasiewicz, Burda (80 Kubel), Celiński, K. Romaniuk, Malinowski (76 Sagan).
Victoria: Chudzik, Płowaś, Idzikowski, Białącki, Borowiński, Ł. Dąbrowski, A. Dąbrowski (55 Macieszko), Brzozowski (77 P. Dąbrowski), Błaziak, Syta (50 Frączyk), Hulajko (75 Dębowczyk).
Powodów do radości nie mieli kibice w Stoczku. Miejscowy Dwernicki przegrał z Sokołem Adamów i nie wykorzystał okazji do wyprzedzenia w tabeli zespołu z Rokitna. – Przegraliśmy zasłużenie – przyznał trener Zbigniew Drosio. – Spodziewaliśmy się więcej po Dwernickim, ale dwie szybko zdobyta bramki ustawiły nam mecz – mówił Robert Cąkała, szkoleniowiec Sokoła.
Dwernicki Stoczek Łukowski – Sokół Adamów 1:2 (0:2)
Bramki: Krukow (85) – Wrzosek (17), Ambroziak (25)
Dwernicki: Dynek, Kołodziej, Konieczny, Moreń, Mazurek, Skrzymowski, Kot (75 Wypych), Czub (70 Pazura), Matyjasek (70 Szczepanik), Dawidek (50 Barej), Krukow.
Sokół: Osial, Ponikowski, Domański, Facon, Wrzosek, Dzido, Murarz, Syrzycki, Kasak, Ambroziak, Cybul (80 M. Woś).
Jedną bramkę zobaczyli kibice w Krzywdzie. Osiem minut przed końcem spotkania bramkarza ŁKS Łazy pokonał marcin Kubak, rozstrzygając losy derbowego meczu.
Unia Krzywda – ŁKS Łazy 1:0 (0:0)
Bramka: Kubak (82)
Unia: A. Dadasiewicz, Młynarczyk, Garbacik, Łukasik, Mućka, Kubak, Chmiel, Witkowski (55 Mateńko), Gajownik (75 Baran), Wesołowski (60 Piszcz), A. Białach (70 Beczek).
Łazy: Szaniawski, Ochnio, Sadło, Netczuk, Machniak, Momot, Kot (46 Kucharski), Siemionek (57 Kondratowicz), Kierych, Lipka, Kopeć.
Zwycięstwo przed własna publicznością odniósł LKS Dobryń. – To nie był dobry mecz. Graliśmy bardzo nierówno, dobre momenty przeplatając słabszymi. Ale najważniejsze, ze wygraliśmy – ocenia trener Jarosław Makarewicz.
LKS Dobryń – Orkan Wojcieszków 3:1 (2:1)
Bramki: Stecz (6), Rybaczuk (19), T. Płandowski (68) – Jodełka (36)
Dobryń: T. Andrzejuk, Rzymowski, T. Płandowski, Witek, Głuszczuk (60 Biernacki), Rudczyk, Stecz, Michaluk (46 M. Andrzejuk), Cydejko, Rybaczuk, Pilipiuk.
Orkan: Wiśniewski, Mazur, Strzyżak, Golan, Pytlik (78 Kłoda), T. Świder, G. Matysiak, Burdach, Prz. Świder, Jodełka (72 D. Przekaziński), Górecki (63 Grabiec).
Od dna odbijają się piłkarze Polesia Serokomla. Po zwycięstwie 5:2 z Gromem Kąkolewnica opuścili ostatnie miejsce w tabeli. – Czas najwyższy przestać być czerwoną latarnią. Musimy powalczyć o utrzymanie, nie pozostało nam nic innego – mówi Ryszard Kaszubski, prezes klubu z Serokomli. Bohaterem Polesia został Grzegorz Wydra, autor trzech bramek.
Polesie Serokomla – Grom Kąkolewnica 5:2 (2:1)
Bramki: Sypniewski (20), Wydra (26, 77, 80), Kopciński (90+2) – Borkowski (12, 82)
Polesie: Rola, Skwarek, Antoniak, Maciejewski, Chojenta, Kopciński, Sypniewski, Górczyński (56 Kołodziejczyk), Wydra, M. Kulik (82 Ociesa), Godun (65 P. Kulik).
Grom: B. Sokołowski, Rogowski, P. Michaluk (55 Kosel), Sokół, P. Sokołowski (80 Wawrzecki), T. Sokołowski, Ślusarczyk, Góralski, Wysokiński, Głowniak, Borkowski.
Na ostatnie miejsce w tabeli spadła Unia Żabików. Piłkarze Sławomira Pawliny prowadzili 1:0 z Lesovią Trzebieszów, ale ostatecznie przegrali 2:3. – Do przerwy graliśmy fatalnie. Po zmianie stron chłopcy się skoncentrowali i to przyniosło efekty. Kiedy rywale trafili na 3:2 na boisku zrobiło się trochę bałaganu. Unia próbowała jeszcze coś wcisnąć, ale nie pozwoliliśmy jej na to – opowiada Andrzej Czubaszek, trener Lesovii.
Unia Żabików – Lesovia Trzebieszów 2:3 (1:0)
Bramki: Paskudzki (30), Gortat (75) – Sierociuk (55), Olszewski (60), Hryciuk (75 z karnego)
Unia: Golonka, Włoszek, Wachnik, E. Mazurek, Niewęgłowski, Paskudzki, Ł. Frączek I, Gortat, Potęga, Borysiuk, Wójcik.
Lesovia: Krupa. A. Nurzyński, Cap, K. Nurzyński, Staniszewski, Kowalczyk, Śmieciuch, Sierociuk, Olszewski, Męczyński (60 Syga), Hryciuk.
Reklama













Komentarze