Reklama
Celej: Popracuję nad \"trójkami”
ROZMOWA z Tomaszem Celejem, koszykarzem Startu
- 06.06.2010 15:53
– Żadnych. Na razie pracuję, zajmuję się restauracją, odpoczywam od treningów, ale niedługo będę musiał wznowić zajęcia.
– Może coś z tego wyjdzie. Wiem, że w klubie walczą o sponsorów, co nie jest takim prostym zadaniem.
– Wiem, jakie są stawki na zapleczu ekstraklasy i spróbuję jeszcze coś wyszarpać, jednak w tej chwili nie myślę o umowie. Ewentualne negocjacje przed nami.
– Prawdę powiedziawszy, nie myślę o wyjeździe z Lublina, nie mam ochoty na tułaczkę, rozłąkę z rodziną. Dziś nie zastanawiam się nad grą w innym klubie i dobrym rozwiązaniem byłoby pozostanie w Starcie.
– Nikt nie dzwonił i nie wiem, czy pojawi się temat występów w Siarce.
– W tych ośrodkach cały czas borykają się z problemami finansowymi i nie wiadomo, jaki będzie los Stali i Znicza. Ten drugi klub wciąż jest mi winny pieniądze. Starają się zebrać jakieś środki na start w lidze, ale nikt nie wie, jaki będzie efekt wysiłków działaczy.
– Będzie ciekawie. Boje się, że początkowo mogę mieć kłopoty z trafianiem do kosza. Trzeba się przyzwyczaić. Pół metra to dużo i trzeba solidnie potrenować w nowych warunkach. Popracuję nad \"trójkami”.
– Nowy przepis ułatwi penetrację strefy podkoszowej. Zawodnicy posiadający piłkę będą mieli większe możliwości, a broniący muszą pomyśleć o nowych rozwiązaniach w defensywie. Podwajanie, potrajanie nie będzie takie łatwe. Wydaje mi się, że atakujący zyskają miejsce do konstruowania akcji i częściej będziemy oglądali grę jeden na jednego, tak jak w NBA. Przed nami nowe doświadczenia i oby mecze były atrakcyjniejsze. Skorzystają na tym przede wszystkim kibice.
Reklama













Komentarze