Sokół Adamów lepszy od Victorii Parczew w zaległym meczu bialskiej okręgówki
Pierwotnie spotkanie było zaplanowane na środę, kiedy piłkarze bialskopodlaskiej okręgówki rozgrywali zaległe mecze 15 kolejki. Adamowianie nie byli jednak w stanie zebrać składu i byli gotowi na karę w postaci walkowera. Z pomocną ręką wyszedł jednak klub z Parczewa.
- 18.06.2010 20:53
- Nie było nam to na rękę, bo w niedzielę gramy kolejny mecz, ale zgodziliśmy się zagrać z Sokołem w piątek – mówi Zbigniew Smoliński, trener Victorii.
Gest parczewian należy jednak odbierać jako rewanż za przysługę z poprzedniej rundy. Wówczas doszło do odwrotnej sytuacji. Wówczas to Victoria nie była w stanie przyjechać do Adamowa. Działacze Sokoła zgodzili na rozegranie meczu w innym terminie.
- Trzeba sobie pomagać – komentuje Robert Cąkała, grający szkoleniowiec zespołu gości. - W tej sytuacji nie chodzi o sam wynik, ale o to, ze wszystko mogło rozstrzygnąć się na boisku – dodaje.
Na murawie lepsi okazali się przyjezdni, którzy wygrali 2:1. Już w czwartej minucie prowadzenie dla Sokoła zdobył Wojciech Murarz. Po 14 minutach wyrównał Przemysław Frączyk.
Gospodarze stworzyli sobie wiele dogodnych sytuacji, ale w bramce gości cudów dokonywał Norbert Osial. W końcówce spotkania po kontrataku wynik meczu ustalił Cąkała, który trzy minuty wcześniej wszedł z ławki rezerwowych.
Victoria Parczew – Sokół Adamów 1:2 (1:1)
Bramki: Frączyk (18) - Murarz (4), Cąkała (79)
Victoria: Chudzik, Płowaś (55 A. Dąbrowski), Białacki, Kaczorowski, Gołofit, Ł. Dąbrowski (55 Błaziak), Frączyk (70 P. Dąbrowski), Idzikowski, Brzozowski, Dębowczyk, Hulajko.
Sokół: Osial, Wrzosek, Ponikowski, Bychowski, Boruc, Murarz (76 Cąkała), Syrzycki, P. Dzido, M. Woś (56 Fredo), Kasak (88 Kopański), Cybul.
Reklama













Komentarze