Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

NIK sprawdziła drogi na Lubelszczyźnie: Gorzej być nie może

Wyeksploatowane szosy i mosty na drogach wojewódzkich w Lubelskiem zagrażają życiu i zdrowiu ludzi. – Zły stan techniczny nawierzchni, niewłaściwa organizacja ruchu, brak podstawowych oznaczeń – to tylko niektóre z zarzutów NIK wobec zarządców dróg.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdzała jak zarządy dróg w latach 2007–2009 dbały o bezpieczeństwo na drogach. Na Lubelszczyźnie NIK skontrolowała zarządy dróg powiatowych w Biłgoraju, Łęcznej, Krasnymstawie, Opolu Lubelskim, Zarząd Dróg Grodzkich w Zamościu oraz Zarząd Dróg Wojewódzkich w Lublinie. Wyniki są zastraszające. – Ponad 40 proc. dróg jest w złym stanie technicznym. Nawierzchnia jest nierówna, popękana, pokryta garbami, łatami i koleinami – mówi Adam Pęzioł, dyrektor Delegatury NIK w Lublinie. W jeszcze gorszym stanie są mosty. Na wielu z nich ze względu na zły stan techniczny ograniczono nośność, dopuszczalną prędkość i zwężono pasy ruchu. – Wystarczy zjechać z drogi 820 na odcinek Łuszczów–Kijany, aby zobaczyć, w jakim stanie są drogi powiatowe. Aż zęby bolą od dołów – mówi Adam Małek, kierowca z Lublina. – Niektóre drogi na Roztoczu przypominają ser szwajcarski, jak choćby te w okolicach Zwierzyńca – dodaje Jerzy Dyjak z Zamościa. Jeszcze gorzej oceniono organizację ruchu. – Na skrzyżowaniach brakowało podstawowych znaków, m.in. \"ustąp pierwszeństwa”. Zdarzało się też, że na zakrętach nie było słupków, które ułatwiają kierowcom orientację – dodaje Adam Pęzioł. Z kolei w miejscach, gdzie trwały remonty, brakowało zapór, lamp i tablic ostrzegających o prowadzanych pracach. Główna przyczyna takiego stanu rzeczy to brak pieniędzy. Dwa przykłady z kontroli. • W ZDP Łęczna wydatki na utrzymanie infrastruktury drogowej w 2008 r. wynosiły 966,8 tys. zł, podczas gdy potrzeby szacowano na 264 mln zł. • W 2008 r. ZDW w Lublinie wydało 230,8 mln zł, podczas gdy potrzeby szacowano na 3 mld zł. Zarządcy dróg nie chcieli komentować wyników kontroli do czasu dokładnego zapoznania się z raportem NIK. Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że rygorystyczne trzymanie się litery prawa przez kontrolerów często nie odpowiada realnej sytuacji.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama