Reklama
Nail\'d: Polska gra o szalonych wyścigach na quadach (wideo)
Kilkusetmetrowe skoki, zawrotne prędkości i przeczące prawom fizyki akrobacje – to najkrótszy opis gry Nail\'d. Gry, która może się spodobać.
- 01.08.2010 18:33
W wielu przypadkach można by sądzić, że to zapowiedź wyjątkowego gniota, który trafi do kiosków albo supermarketowych koszy, razem z innymi grami, które kupują tylko przypadkowi ludzie skuszeni opisami na okładkach.
Tu będzie inaczej. Z trzech powodów.
Powód nr 1
Grę robi wrocławska firma Techland, która na koncie ma kilka bardzo udanych produkcji z Call of Juarez: Więzy krwi na czele. Ale też i serię Speedway o żużlu, bardzo dobre rajdówki eXpand Rally czy wreszcie serię Chrome. Wrocławianie mają więc doświadczenie w różnych gatunkach gier.
Powód nr 2
Chrome Engine, czyli autorski silnik graficzny. Jego najnowszą odmianę stworzono do Call of Juarez: Więzy Krwi. Wykorzystano go też w grze Sniper: Ghost Warrior.
Tu również Techland nie ma się czego wstydzić. To nowoczesny, wszystkomający program, który pozwala na tworzenie naprawdę ładnych widoków.
Powód nr 3
Gra Nail\'d jest tworzona na konsole i PC. Docelowy rynek to Stany Zjednoczone i Europa Zachodnia, czyli rynki bardzo wymagające. Tu sama grafika nie wystarczy. Co jeszcze może zaoferować Nail\'d?
Nail\'d nie będzie oczywiście żadnym symulatorem. To ma być bardzo szybko i bardzo zręcznościowa gra. Coś w stylu Pure.
Do wyboru będzie kilkanaście maszyn (quady i motocykle które będzie można przerabiać) i kilkanaście tras.
Stras skomplikowanych i efektownych. Nie zabraknie ramp, ostrych wiraży, skoczni, przepaści, etc. Właściwie trudno tu mówić o trasach, bo dróg dojazdu do mety ma być sporo. Na tyle, że zrezygnowano nawet z minimapy. Tutaj mija się ona z celem.
Będzie oczywiście kilka trybów rozgrywki (tak w singlu, jak i w multi), będzie pasek dopalacza pozwalający na jeszcze efektowniejsze akrobacje.
A wszystko ma wyglądać tak:
Reklama













Komentarze