FIFA 11: Jaka będzie wersja na PC (wideo)
W ostatnich latach FIFA na konsole biła konkurencję na głowę. Ale na PC to były zupełnie inne gry. Znacznie gorsze. Teraz ma się to zmienić.
- 02.08.2010 20:30
Od kilku lat był to główny powód do narzekań. PC-towe odsłony kolejnych gier były znacznie gorsze od swoich konsolowych odpowiedników. – FIFA 10 na PC miała sporo negatywnych opinii i recenzji – przyznaje Ian Jarvis, jeden z producentów gry FIFA 11. – Mamy nadzieję, że to się zmieni.
Dzięki czemu? A dzięki temu, że twórcy gry do wersji PC-towej podeszli poważnie. Wreszcie będzie drybling 360 stopni. Wreszcie będzie można samemu tworzyć i zapisywać własne sposoby na rozegranie rzutów rożnych i wolnych (każdemu zawodnikowi przy rożnym możemy przyporządkować odpowiedni ruch. Który ma biec w pole karne, gdzie ma się przepychać, itd.).
Wreszcie gra będzie korzystać z tego samego silnika graficznego, co wersje konsolowe. A to znaczy, ze będzie od nich nieco ładniejsza za sprawą lepszych tekstur.
Wersja PC-towa da też możliwość organizowania turniejów przez LAN bez konieczności łączenia się z serwerami EA. Na pierwszym pokazie gry zapowiedziano również obsługę VOIP i dobieranie przeciwników według umiejętności lub lokalizacji geograficznej.
W wersji PC-towej nie zabraknie również opcji PERSONALITY+. Ta opcja sprawia, że zachowania piłkarzy na boisku niemal w niczym nie różnią się od tego, co możemy zobaczyć w czasie telewizyjnych transmisji.
– To ewolucja pozwalająca na dokładne odzwierciedlenie unikatowego stylu każdego z zawodników, dzięki czemu posiadają oni indywidualną osobowość w grze FIFA 11 – tłumaczy producent gry, Kaz Makita. Jak to działa? Najpopularniejsi piłkarze będą mieli w grze swój styl. Andres Iniesta to niesamowity drybling. Wayne Rooney to siła i skuteczność.
– Każdy z tych piłkarzy zachowa się na wirtualnym boisku dokładnie tak, jak miałoby to miejsce w rzeczywistości, a dzięki nowym modelom postaci ich rozpoznanie będzie jeszcze prostsze – dodaje Makita.
Za tym idzie znacznie poprawiona sztuczna inteligencja. Poprawiono ją bramkarzom, naszym przeciwnikom i naszym zawodnikom, którymi aktualnie nie sterujemy. Teraz znacznie lepiej dostosowują się oni do naszych działań. I grają bez piłki: napastnicy urywają się obrońcom, przepychają na polu karnym, czy szukają wolnego pola by ułatwić partnerowi prostopadłe podanie.
W szczegółach opowiada o tym Aaron McHardy:
Reklama













Komentarze