Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Mobilizacja w Hrubieszowie. Szykują kadrę na czwartą ligę

Unia Hrubieszów zgodnie z przewidywaniami zdominowała rywalizację na szóstym poziomie rozgrywkowym. Biało-niebiescy byli głównym faworytem do awansu przed rozpoczęciem sezonu i zgodnie z przewidywaniami zakończyli rundę na pierwszym miejscu. Pewnym zaskoczeniem może być jedynie olbrzymia, jedenastopunktowa przewaga, jaką udało im się wypracować nad resztą stawki.
Miażdżąca przewaga nad grupą pościgową wynika po części ze słabości rywali. Grom Różaniec, Roztocze Szczebrzeszyn i Victoria Łukowa Chmielek zanotowały zbyt wiele wpadek, żeby nawiązać rywalizację z drużyną prowadzoną przez Marcina Nowaka.

W tej sytuacji na głównego rywala Unii dość niespodziewanie wyrósł odmieniony przez Jacka Paszkiewicza Igros Krasnobród, ale i on po ciężkim laniu musiał uznać wyższość rywala.

– Wszyscy na około mówią o tym, że jesteśmy już w czwartej lidze, ale my w ogóle o tym nie myślimy. Oczywiście, jesteśmy zadowoleni z tego, co udało się już osiągnąć, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że zostało nam do rozegrania jeszcze piętnaście spotkań, a los potrafi płatać figle. Dlatego euforię zostawiamy sobie na zakończenie rozgrywek – mówi Nowak.

Prowadzony przez niego zespół już w poprzednim sezonie miał przebłyski świetnej gry, depcząc po piętach Kryształowi Werbkowice. Ostatecznie to jednak podopieczni Jacka Szczyrby na koniec sezonu cieszyli się z awansu.

– Od tego czasu w naszym zespole sporo się zmieniło. Przede wszystkim uwierzyliśmy w to, że możemy awansować. Po raz pierwszy profesjonalnie podeszliśmy do tematu. Nie tylko my jako sztab trenerski i zawodnicy, ale także działacze. Dzięki temu już teraz jesteśmy właściwie organizacyjnie gotowi do gry w wyższej klasie rozgrywkowej, a bazy treningowej jaką mamy, może nam pozazdrościć wielu trzecioligowców – cieszy się szkoleniowiec.

Mimo dużej przewagi nad resztą stawki, w Hrubieszowie nie zasypiają gruszek w popiele i zamierzają jeszcze wzmocnić ekipę w zimowej przerwie.

– Póki co nie chciałbym mówić o personaliach, ale musimy przebudować zespół, żeby być gotowym na czwartą ligę. Za rok, zgodnie z nowymi przepisami, będziemy mogli mieć w składzie tylko jednego obcokrajowca. Obecnie mamy trzech, a dojdzie jeszcze jeden. To młody chłopak, 19 lat, ale z niesamowitymi papierami na granie. Ma się u nas wypromować i pójść do wyższej ligi. Liczymy też, że uda się ściągnąć kilku byłych wychowanków, z którymi będziemy prowadzili rozmowy – zdradza Nowak.

Trener Unii nie ukrywa, że wiele będzie zależało od wyników wyborów samorządowych.

– Według wstępnych szacunków będziemy potrzebowali o 30, 40 procent wyższego budżetu niż do tej pory. Tutaj duża i ważna rola władz miasta, bez których na pewno sobie nie poradzimy. Liczymy, że dostaniemy wsparcie i wspólnie wprowadzimy Unię do czwartej ligi. Już nawet ja nie pamiętam, kiedy ostatnio grała na tym poziomie rozgrywkowym – kończy Nowak.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama