AZS Politechnika Warszawska - Olimp-Start Lublin 76:67
Paradoksalnie mecz z AZS Politechniką Warszawską pokazał, że forma Olimp-Startu Lublin idzie w dobrą stronę. Choć \"czerwono-czarni” przegrali, to zaprezentowali dużo lepszą grę, niż w wygranym spotkaniu z Victorią Górnikiem Wałbrzych.
- 02.10.2010 15:33
– Oczywiście, że nie jesteśmy zadowoleni z wyniku. Jednak pokazaliśmy, że jesteśmy ekipą z charakterem – powiedział Michał Aleksandrowicz. Niestety, ale lubelski obrońca w trzeciej kwarcie został ukarany przewinieniem niesportowym za faul na Piotrze Pamule. Faul nastąpił w momencie, kiedy Olimp-Start zdobył siedem punktów z rzędu i był blisko wypracowania sobie sporej zaliczki.
– To był jeden z najdziwniejszych fauli, jaki w życiu widziałem. Obaj zawodnicy walczyli o piłkę, a ukarano tylko Michała. Zresztą wczoraj walczyliśmy nie tylko z rywalami, ale również z siłami nadprzyrodzonymi – skomentował całe zajście Dominik Derwisz, opiekun \"czerwono-czarnych”.
– Po meczu rozmawiałem z Pamułą, który przyznał się, że w tym zajściu dodał sporo od siebie. Ale musimy uderzyć się w pierś i przyznać, że czwarta kwarta nam nie wyszła – powiedział Aleksandrowicz.
Do pozytywów sobotniego meczu można zaliczyć niezłą obronę w wykonaniu \"czerwono-czarnych”. Cieszy zwłaszcza postawa na deskach. Najwięcej zbiórek (10) miał Łukasz Kwiatkowski, który udowodnił, że mecz z Victorią Górnikiem Wałbrzych był tylko wypadkiem przy pracy.
W środę lublinianie zmierzą się z Rosą Radom, niespodziewanym liderem rozgrywek. – Na pewno będziemy nieco lżej ćwiczyć. W poniedziałek zrezygnujemy z tradycyjnej siłowni i zastąpimy ją treningiem rzutowym – tłumaczy Derwisz.
Politechnika: Mokros 20 (2x3), Ponitka 13, Pamuła 12 (1x3), Karwowski 10 (2x3), Pełka 8, Nowakowski 5, Szymański 4, Popiołek 3, Wilczek 1,
Olimp-Start: Kwiatkowski 11 (10 zbiórek), Aleksandrowicz 11 (1x3), Sikora 9 (1x3), Kowalski 8 (1x3), Myśliwiec 2 oraz Ł. Jagoda 8 (1x3), Łuszczewski 7, P. Jagoda 7, Prażmo 4, Szadura 0.
Reklama













Komentarze