Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W ŁKS Łazy przez sześć kolejek grał tylko jeden młodzieżowiec - za karę sześć walkowerów

Czy w ciągu kilku minut można spaść w tabeli o dziesięć pozycji? Można, a świetnym przykładem są ŁKS Łazy. Podopieczni Stanisława Chudzika zostali ukarani sześcioma walkowerami za brak wystarczającej liczby młodzieżowców w składzie.
W pierwszych sześciu spotkaniach ŁKS Łazy wystąpiły z zaledwie jednym młodzieżowcem, podczas gdy regulamin rozgrywek mistrzowskich Bialskopodlaskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej na sezon 2010/2011 wyraźnie nakazuje grę dwóch takich zawodników. – Działacze z Łaz sądzili, że piłkarzem młodzieżowym jest osoba urodzona w roku 1989. Tymczasem taki status ma futbolista z rocznika 1990 i młodszy – tłumaczy Stanisław Lesiuk, kierownik biura BOZPN. – Stało się. Co możemy więcej zrobić? Przyjmujemy tę decyzję z godnością i po męsku. Po ostatnim spotkaniu piłkarze zaśpiewali mi \"nic się nie stało”. Przynajmniej będziemy mieli o co walczyć w kolejnych spotkaniach – powiedział z uśmiechem Jan Baniak, prezes klubu. Dobry humor musi dziwić, bo klub przez to niedopatrzenie stracił realną szansę na walkę o promocję do czwartej ligi. – Za ten błąd odpowiedzialni jesteśmy wszyscy, łącznie ze mną. Wy dziennikarze chcecie tylko szukać sensacji. U nas w klubie wszyscy przyjaźnią się ze sobą i nie będę wyciągał żadnych konsekwencji – dodaje prezes. Powstaje jednak pytanie, dlaczego Bialskopodlaski Związek Piłki Nożnej zauważył ten błąd dopiero w połowie rundy jesiennej? – To nasza pomyłka. Rzeczywiście, na początku nie wychwyciliśmy tego. Zasugerowaliśmy się oznaczeniem w protokole i dodatkowo tego nie sprawdzaliśmy. Dopiero po interwencji innych klubów postanowiliśmy dokładniej przyjrzeć się tej sprawie – powiedział Lesiuk. Suchej nitki na działaczach z Łaz nie zostawili za to rywale ŁKS. – Dla mnie jest to skandal. \"Okręgówka” nie jest ligą profesjonalną, ale zachowanie fair powinno być wymagane. Grajmy czysto, bo rolą trenera jest również wychowanie zawodników na dobrych ludzi. Takie postępowanie szkodzi klimatowi wokół futbolu – powiedział Ryszard Nogaczewski, trener Agrosportu Leśna Podlaska, który skorzystał na błędzie ŁKS. Podobny przypadek, choć nie obejmujący tylu spotkań, miał już miejsce w tym sezonie w trzeciej lidze. Za brak wymaganej liczby młodzieżowców w meczu z Partyzantem Targowiska walkowerem została ukarana Avia Świdnik. Nie dalej jak tydzień temu w grupie IV lubelskiej klasy B walkowerami za ten sam błąd ukarano KS Wola Czołnowska, LKS Skrobów, GSKS Ułęż i KS Markuszów.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama